to moj Tomano jak mu powiem zeby przebral to przebiera bez slowa.
ale jak ma sie nim zajac to czesto polega to na tym, ze trzyma go sobie na kolanach i robi cos na kompie. mlody jeczy a stary sie dziwi czemu jeczy. nosz kurwa.
to moj Tomano jak mu powiem zeby przebral to przebiera bez slowa.
ale jak ma sie nim zajac to czesto polega to na tym, ze trzyma go sobie na kolanach i robi cos na kompie. mlody jeczy a stary sie dziwi czemu jeczy. nosz kurwa.
Tomek mi wtedy mówi " puszczam mu teledyski, a on się wierci. Ty masz lepsze kolana, zabierz Filipa"
u mnie tak samo sie zajmuje, posadzi na kolanach i karze mu ogladac tv albo siedziec przed kompem :D i dziwi sie ze jęczy. ja to przynajmniej mu wymyslam fajne zababwy zeby móc posiedziec przed kompem
Ja daję Filipa na matę, siedzę przed kompem dopóki nie przywali sobie o jakąś szafkę. Najgorzej jak się zaczołga pod łóżeczko..
Najgorzej jak karmi Filipa. Tomek jest udupcony, dziecko brudne, podłoga i stoliczek usyfione.
to moj na szczescie karmi tylko jak mnie nie ma, nie musze na to patrzec :)
Hej a u nas słoneczko <3 tylko szkoda, ze matka od 3 dni nie wychodzi z domu bo sobie cos z biodrem zrobila :/ na szczescie Mlodego babcia wczoraj na chwilke wziela :)
jak tak patrze... to ja wole nie mowic ile razy juz wychodzilam :P tylko, ze ja z kolei nie karmie... ale sama z kolezankami to maz zostaje, a jak razem to siostre wynajmujemy :D Ona sie lepiej zajmuje niz On... ostatnio wyszlam na piwo to pol godziny pozniej juz byl telefon, ze Mlody sie dze i nie umie usnac... kurwa, jak Go caly czas nie ma to dziecko sie tylko do mnie przyzwyczailo...
szkoda, ze nie mam takich historii np z karmieniem jak Wy posmiac sie mozna :D A tak mojego caly czas nie ma, przyjezdza jak ide kapac Olka albo juz po... jedyny dzien to niedziela, ale to i tak bierze Go do babci, i Olo ma opieke 500, a stary cap siedzi pije kawe i kurzy jednego za drugim... taki ot niedzieny wypad ojca z synek, zeby matka miala chwile dla siebie.. ;)
Miłego dnia dziewczyny! :)
moj tez rzadko karmi.
ja daje mlodego na mate i siedze przy kompie, albo siedzi kolo mnie w bujaczku, ma skrzynke z zabawkami, sobie tam wygrzebuje co chce pobawi sie, wyrzuca i bierze nastepne. albo do lozeczka go daje. ale chwile posiedzie przy kompie i ide do niego i sie z nim bawie zazwyczaj. choc nie mowie, małzowi tez sie zdarza ze go wezmie i sie pobawi, ale to rzadziej niz czesciej.
Tomano po pracy zajmuje się Filipem, a ja robię toczego nie dałam rady zrobić w ciągu dnia.
hehe ja tez mam taki odruch, ze jak on sie chwile nim zajmuje to ja zaraz ogarniam to czego nie dalam rady zrobic przy malym. tyle ze moj po pracy to najczesciej wraca akurat na kąpanie, chwile z nim pogada, wykąpie, potem ja karmie i idzie spac. i tyle ma taty biedne dziecko. w weekendy czasem lepiej. a teraz rozkreca swoj biznes i pewnie w ogole nie bedzie go dziecko widywalo :/ i wlasnie przez to czasem mam takie wrazenie, jak agg mowi, ze on przyzwyczajony tylko do mnie, i ze tata nie zna swojego syna, nie wie co lubi i czym go zajac :( chociaz juz od dluzeszgo czasu Tomix fajnie reaguje jak tata wraca, caly skacze i trzesie sie z radosci :)