i jeszcze rano wstanie i ćwierka wyspany, a ja sie czuje jakby mi ktoś młotkiem w łeb dał
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2751 - 2760 z 6431.
Tylko nie bierz go ze sobą do łóżka! czasami jak mi Filip tak robił to chciałam go zabrać do nas, ale nie! nie i chuj.
Wstaję rano, a tu śnieg!
Wsadziłam wczoraj Filixa do brodzika w łazience i ryk :o a u mojej mamy w wannie to się darł, ale jak go chciałam wyciągnąć. Musiał się przyzwyczaić i nie ma to tamto
Zapomniałam się pochwalić, karmię piersią tylko raz dziennie. Myślę, że lada dzień w ogóle nie będę karmiła
Ja czasami bralam Tomixa jak juz nie dawalam rady, ale teraz to juz sie nie zdarza w zasadzie. Nocke mielismy w miare. Pobudka o 0:30 4:15 i 8 :) Ale za to zasypiał pd 19:30 do 21, cyca mu dawalam z 5 razy przez ten czas. Ja chyba bede karmic do 7 roku zycia, on bez cyca po prostu nie zasnie i chuj. A zeba juz ma tak wielkiego ze trzeba mu umyc po jedzeniu chyba.
Sati jak to snieg?!!! U nas slonce ale zimno, okolo zera jest.
Tak se w ogole pomyslalam ze moj zajebisty pomysl z trzymaniem wozka w aucie jest gowno wart w zimie, bo zeby wyjac wozek bede musiala odsniezyc auto. Z Tomixem na rekach. No fuckin way. Nie wiem jak to zrobie. Na sankach bedzie jezdzil :D
u nas w cocy też minimalnie poruszyło, ale rano juz nie było śladu na szczęście. Teraz piękne sloneczko
Sati jak go biore w nocy na karmienie to najczesciej przysne i wtedy spi z nami. a jak sie budzi i za chuja nie chce spac w lozeczku to co ma zrobic? stac z nim na rekach ? wole juz zeby spał z namil. i taka to z nim mrobotea. on przysnie przy cycku, ja chce go przelozyc to on sie budzi i ryk i wtedy do fotelika i bujanie. wiec on 3/4 nocy spi w foteliku. nie wiem juz co ma robic z tym małym łobuzem.
Jola ja tez bede karmiła do 7 roku zycia , co z tego ze w dzien karmie raz, jak wnocy non stop :/
No więc od jakiegoś czasu na noc daję Filipowi kaszkę na mleku modyfikowanym z butli i przy niej zasypia. Kiedyś próbowałam wiele razy dawać mu z łyżeczki, ale za każdym razem prawie rzygał. Też miałam problem po karmieniu żeby położyć go do łóżeczka i zdarzało się, że siedziałam pół nocy na kanapie u niego w pokoju.
Jola ja właśnie myślałam o sankach, ale przecież taki mały dzidziuś zamarznie zanim dojadę gdzieś do celu :D
śniegu już prawie nie ma na szczęście.
Sati, a widzialas jakie sa teraz sanki? Wyglada na to, ze i polroczniaka mozna wozic, wez obczaj http://allegro.pl/sanki-z-budka-oparcie-reg-pchacz-spiwor-hit-i3704038612.html Prawie jak wozek :D Tylko cena nie mała.
Tez rozwazam podawanie kaszki z butli. Myslicie ze moge taka mleczno-ryzowo-cos tam po prostu rzadziej rozrobic? Bo na lyzeczke to mu gescioche robie. Przez jaki smoczek kaszke dajesz?
Robię tak - 150 ml wody, 6 łyżeczek mleczno-ryżowej. Dziruę w butli TT regulowałam nożem, zrobiłam krzyż i próbowałam ciągnąć, jak była za mało to znowu i teraz jest idealna, ale uważaj przy myciu, bo się silikon PRUJE, nie jest taki podatny jak gumowe smoczki. Mam butelki z aventu, dokupiłam dzióbek do kaszki, ale za szeroki przepływ jest i wyciekało wsyzstko po bokach.
Na noc 180 ml mleka + 7 łyżeczek kaszki.
No właśnie już kiedyś się rozglądałam za tymi sankiami. Szkoda, że tak dużo kosztują, ale można poprosić teściów, bo następną zimę też w sankach z oparciem dziecko będzie jeździło, a za 3 lata już sam będzie chodził na górkę :D haha
emil tez zjada gęstej kaszy 190 na kolację, ale co z tego i tak za 3 godziny budzi sie i domaga sie cyca. pewnie chce mu sie tylko pic, no ale z czego mu mam dac jak nie chce nic oprócz cycka. ja sie wykoncze kiedys jak nie zacznie normalnie spac
Wiecie co? dziecko me chyba zaczeło raczkowac, ale nie wiem w sumei bo nie widziałam. robie se dzisiaj sniadanie odwrócona plecami do niego. zostawiłam go na macie, odwracam sie za 2 minuty a on zaraz za mną w kuchni o.O nie wiem jak to zrobił :D:D:D
PS. do dzisijeszego dnia nie doczekałam się od mojego chłopa przeprosin, wyjaśnienia, whatever :/ chyba serio bedzie rozwód. w ogóle ze sobą nie gadamy. tzn on gada jakby sie nic nie stało, ja milcze