Baaardzo sie cieszę, że u Mamasity wszystkoo się udało. Współczuję Ci tego strachu, bo ból podejrzewam - jeszcze gorszy przed Tobą. Chociaż Ty pewnie cesarkę będziesz miała? nie sledzę tak dokładnie wpisów więc przepraszam za niewiedzę. Najważniejsze, że Maluch siedzi w brzuchu i grzecznie czeka na swój czas.
U nas wszystko w porządku. Nie czytam - nie piszę bo jesteśmy w trakcie przeprowadzki i jeszcze w naszym barze remonty, sadzenie krzewów, kwiatów itp. Ostatnio trochę się chyba forsuję ale tyyyle pracy mamy, że staram sie pomagac jak tylko mogę. Cały czas narzekam na pachwiny i teraz piekielnie mnie biodra bolą. Najlepiej mi jak leżę i mogłabym tak cały czas. Ale niestety życie to nie bajka ;) Dzisiaj mierzenie nowych pokojów, kuchni i zakupy domowe - znowu nachodzę się po sklepach i wieczorem będę umierać ale juz niedługo będzie super i będę grzecznie czekac na Oleńkę.