Wlasnie spadlam z krzesla,ale juz sie pozbieralam.Planuje wielkie wyjscie na zakupy,mam ochote poszalec i kupic sobie i dzieciom cos ladnego,ale przed wyjsciem pomyslalam sobie,ze sprawdze najpierw konto,bo nie wiem za ile moge zaszalec...a tam 50 euro.No to juz wrocilam z zakopow.A wyplata dopiero w piatek,albo w oniedzialek.No tak,co ja myslalam.Wielkanoc zoorganizowalam dla calej familii,potem Komunia syna,urodziny meza a ja licze,ze kokosy jeszcze zostana...Syn zaoferowal,ze pozyczy z tego co na Komunie dostal,jednak podziekowalam,bo pozycza sie latwo a pozniej oddac ciezko....Tak wiec,poszaleje w maju dopiero.