druga połowa sierpnia nad polskim morzem nie jest raczej oblegana więc bez problemu powinnaś miejsce zaąłtwić;) my raczej nie pojedziemy w tym roku nigdzie, chociaż mój Mąż cały czas mówi ,że pojedziemy w paxdzierniku bo Mała bedzie wtedy miała już pół roczku i możemy jechac heheh. chyba mysli o Chorwacji, bo tam nasza dzidzia została poczęta;) Ale ja tam uważam ze nie ma co męczyc maluszka takimi podróżami, pojedziemy w przyszłym roku
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 5251 - 5260 z 5874.
aha dziewczyny czy wasze maleństwa wkładają rączki do buzi? bo moja od jakiegoś tygodnia cały czas tak robi, wypluje smoczek i wciska rączkę. Siostra mnie trochę przeraziła, bo powiedziała że dziecko jej kolezanki ma 2 miechy i zęby mu idą. mam nadzieję, że u Nas to jeszcze nie to.
Tak mój Smerik wkłada sobie rączki do buziuchny.Małego chcemy zabrac do dziadkow na wieś po pierwszym szczepieniu wiec zobaczymy czy uda nam się wyjechac :)
Mój tez wklada raczki ale tylko jak jest glodny :) a smoczka nie uzywamy, bo maly nie chce
Witam! Wróciłyśmy w poniedziałek do domu - po długich 11 dniach. Malutka już nie ma sladu bakterii więc wszystko w porządku. Przyzwyczaiła się juz do skoków i pisków Adasia ale na początku było ciężko, co usypiała to Adaś ją budził. Przez dwa dni miałam mnóstwo siły i cały czas coś robiłam - stęskniłam się za robieniem czegoś. W szpitalu leżałam i gapiłam się w sufit. Dzisiaj spadek energii, rana trochę mnie ciągnie, mam ochotę cały czas leżeć i tylko trochę ogarnę mieszkanie i będę się wylegiwać. Na dwór wyjdziemy jutro i już się nei mogę doczekać bo w mieszkaniu duszno i nieprzyjemnie a od jutra będziemy urzedować w ogrodzie. Malutka w nocy trochę popłakiwała, przez dwie godziny nie mogła usnąc jak się obudziła na jedzenie o 1 w nocy. Diagnoza - albo kilka łyżek pomidorowej jej zaszkodziło bo gotowałam Adasiowi albo sok jabłkowy. W szpitalu mówili, że sok można pić ale ja wypiłam cały karton więc może trochę za dużo?
No co ty ja pije hektolitrami soki jabłkowe :) i pomidorową tez wcinam tak samo jak pomidory :D
Ja w moim mężu mam takie wsparcie, którego się bym nigdy pp facecie nie spodziewała :) Jest świetnym tatą i jeszcze lepszym mężem. Właśnie gotuje dla nas obiad, chociaz wrócił z pracy. Dzięki niemu jestem wypoczęta i szczęśliwa! :) Bycie mamą to super sprawa, nie sądziłam, że będę sie czuła taka spełniona :)
lalka, jak dziecko wkłada rączki do buzi to dobrze, to kolejny etap rozwojowy. fizjoterapeutka nam mówiła, że się trzeba cieszyć, że dziecko zaczyna być świadome swoich dłoni i zaczyna badać buzię :)
dzisiaj byliśmy u ortopedy, powiedział, że wszystko ok i nie ma potrzeby robić usg. uf. za to mąż od niedzieli chory, gorączka 39 stopni, masakra. mam dwoje dzieci w domu :/ dobrze, że jest moja mama :)
ja na mojego też nie moge narzekac bo praktycznie wszystko przy małej zrobi. no chociaz teraz wchodze do pokoju, tata miał pilnowac Zosi a oni oboje śpią. dobrze że mamy takie wielkie łóżko i Mała nie spadła