dziewczyny jak to z tym CZOPEM jest, bo już nie wiem co to leci??... sorki za bezpośrednośc.
Dzisiaj rano podczas robienia "2" zauważyłam że wydzieliny, która zwykle leci jest na prawde dużo, skapneło na kibelek, ale nie wyglada to jak "białko kurze" jak wszędzie czytam. Czasem to rzadkie, czasem gęsciejsze, może się ciagnie ale kolor ma biało - żółty, raczej jasny blady żółty. Generalnie te wydzielina to mam już od miesiąca, żadka, bezwonna. Nie czuję żadnego pieczenia ani nic więć ma nadzieje, że to nie żadna infekcja. Ale czy to możliwe, że to czop - z tego co czytałam to raczej galaretka bezbarwna jest...
Zawsze zapominam wspomnąć o tym mojej położnej. Ona za każdym razem robi mi test na bakterie w moczu tylko, haha zanurza papierek lakmusowy i sprawdza kolor - podobno zawsze oki. W Polsce też tak wygląda sprawdzanie moczu??
Ehh poza tym nie raz nawet nie chce mi się tłumaczyć jej objawów, bo się nagadam a ona i tak o czym innym albo paracetamol każe brać - tutaj to na wszystko każa brac. Ja mówie, że mnie rano stopy bardzo bola po wstaniu z łozka, a ona - paracetamol :) na skurcze przed porodem też każa wziąc, przez przyjazdem do szpitala. A ja to sie boje bo kiedyś maiłam prawie "zejście" po APAPie ( a to tez paracetamol w PL) i boje sie teraz brac tego. Ehhh brytyjska służba zdrowia... :/