mój Jeremi ma trzy zęby. Wygląda przekomicznie bo na górze ma tylko jednego, dużego. A tak to nic sie u nas nie zmieniło. Ruchliwy jak był tak jest. Probóje chodzić ale za ręce nie chce być prowadzany tylko pcha sobie krzesło, albo fotelik (tak, tak jest mega silny, od początku) i maszeruje za tym. Potrafi cały salon tak przemaszerować. Jego ulubionym miejscem zabaw jest koszyk naszego psa. Na dzień wyciągam bety Lucy wkładam kocyki i poduszki Jeremiego na wieczór zmiana:-) Kocha wszystkie zwierzęta a w szczególności kota moich rodziców. Gieńka jak tylko widzi młodego to spieprza z prędkością światła a młody ją goni. No jednym słowem jest śmiesznie. My już powoli szykujemy się do imprezy roczkowej bo to już za miesiąc i jeden dzień:-)
a po drodzę jeszcze chrzciny.