A więc byłam dziś na wizycie i o mało zawału nie dostałam..gin przykłada głowice i z tekstem "ale zdrowa córeczka..." ja zamarłam i wydukałam, że 3 tyg temu jeszcze był chłopiec - popatrzył ,popatrzył i wydrukował foto - siusiaka i jajeczek - odetchnęłam z ulgą..Ponadto mam bardzo niskie ciśnienie 90/50 stąd często zdarza mi się zemdleć - mam pić kawę!!!
Następnie - mimo, że mało przytyłam bo tylko 1kg - ważę 68(do wagi sprzed ciązy jeszcze 0,8kg) to mam nie jeść słodyczy - a raczej ogrniczać i stosować dzietę cukrzycową...bo mi podobno obciążenie słabo wyszło...Następna wizyta 8lipca, chyba, że coś się bd działo to za 2 tyg.
A te bóle krocza co mam to mały łobuziak tam głowę wsadza jakby mu się gdzieś spieszyło i dlatego tak napiera.. Ogólnie wszystko dobrze - lecę jeść truskawki ;D a jak tam u Was dziewuszki -bo ja się rozpisałam.