Hej mamusie:) jak tam remoncik? mąż dziś pomalował ściany zostały szafy tylko:) Jutro zaczynam ogarniać bałagan w domu i biorę się za pranie małej i urządzanie jej kąta:) Wczoraj byliśmy z mężem na zakupach dla małej i chyba wszystko już mamy:)tylko muszę podjechać wymienić zestaw pościeli bo kupiłam za małą. Teraz tylko czekać aż kluska się pojawi. Jak u Was przygotowania?
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 271 - 280 z 689.
U mnie ubranka 50/50 poprane i poprasowane... Łóżeczko stoi, pościel jest.... Czekamy na wózek i fotelik tylko. Za to ja z torbą jeszcze w proszku i nie mogę się zebrać, żeby wyruszyć pokupować koszulki, majtasy i podpaski. Ehh... :))
Remoncik się zawiesił w miejscu. To znaczy niby te najważniejsze rzeczy są zrobione, ale wciąż czekamy na narożnik. Jak przyjdzie narożnik zabieramy się za składanie łóżeczka, później trzeba będzie pozwalać wszystko z półek, poprać rzeczy dla Małej i je poukładać. Robota w proszku, a ja się wściekam, bo chciałabym by już wszystko było gotowe...
Mi zostało już tylko sprzątanie po remoncie ale mi się nie chce;/ więc czekam aż mi się zachce;) Byłam dziś wymienić pościel i dokupiłam stelaż do baldachimu. Szukam jeszcze pieluch tetrowych ale są same cienkie, a tych grubszych nie mogę dostać, a przez internet boje się kupić że będą te szmaciaki.
Łożeczko leży na podłodze i się wietrzy dziś czeka nas składanie i dalej będzie się wietrzyć przy balkonie. Zasatanawiam się w jakim proszku płynie prać małej ubranka bo też nie chcę przesadać padło na Białego Jelenia ale u nas jest jakiś dramat aby go dostać a jak już jest to cenowo jest droższy od Dzidziusia. A Wy w jakim plynie proszku pierzecie maluchą ubranka itp?
Ja dzisiaj mam bardzo zły dzień ;( Moja córka dzisiaj by obchodziła roczek ;(
Ja już spakowana do szpitala. W domu już wszystko gotowe na przyjęcie maleństwa... Wszystko prałam w Loveli bez płynu bo podobno uczula...
Czarna współczuję:( My już byśmy mieli swoje maleństwo przy sobie 2 miesiące ale nie było nam dane:( czekamy na kluskę która siedzi w brzuszku i mam nadzieję, że najgorsze za nami i mała będzie zdrowa:) Tak musiało być na niektóre sytuacje nie mamy wpływu ale zawsze pojawia się pytanie dlaczego ja? czy mnie musiało to spotkać itp. Ja staram się nie oglądać za siebie i patrzeć w przyszłość choć jest ciężko. Już nie długo będziesz mieć przy sobie malego szkraba:) ale to nie znaczy że masz zapomnieć bo pamięć jest najważniejsza.
Ja się boję prac w loveli bo slyszałam, że uczula i mi ją odradzano. Ale czas mnie goni i muszę się wziąć za spranie, pakowanie torby i ogarnianie mieszkania.
hej dziewczyny, myslalam ze niema wrzesniowek. jakos przegapilam a juz dawno myslalam ,zeby sie zapisać.
Mam na imie Sylwia :) termin na 2 września, a z usg 4d, 31 sierpnia. Ciekawe ktory jest realniejszy:) Moje dzieciatko szybko pojdzie do szkoly.
Probuje sobie znalesc miejsce, wlasnie remontujemy pokoj sypialnie dla nas i dzidziusia. a pozniej jeszcze salon zostanie/ Chlopaki wlasnie panele kladą.
Wybitnie niemam ochoty sprzatac bo ciagle sie brudzi...juz od miesiaca sie ciagnie i ciagnie. A jak tam dizsiaj wasze samopoczucie? Pozdrawiam !!!
Witamy w gronie wrześnióweczek... Ja pewnie wcześniej urodzę, dowiem się na wizycie we wtorek kiedy jadę do szpitala... Czuję się już jak słonica, ledwo chodzę, wszystko boli..
WITAMY:) Boshe ja mam to samo czuję się coraz gorzej, skurcze mam często ,a dziś to jak byliśmy w castoramie to dość, że skurcze miałam co chwila mała się ruszała to strasznie mnie macica kuła ale przeszło jak odwiedziłam wc;)
Ja w weekend szalałam trochę w sobotę poprałam ubranka małej, ustawiłam łóżeczko w sypialni,ogarnełam sypialnie po remoncie, dziś całe popołudnie prasowałam i nóg nie czuję ale mam wszytsko poprasowane:) Jutro dopakuję torbę do szpitala i mogę iść rodzić ale pewnie kluska zrobi mi psikusa i pojawi się po terminie;)więc jeszcze się pomęcze. Czarna będziesz mieć cesarke? czy Twoje przeczucia Ci mówią, że malutka szybciej się pojawi:) daj znać jak tam wizyta jak malutka się ma:)
Ja mam jutro dostać od mojego gin skierowanie na zdjęcie szewka i jak już wcześniej pisałam to mój gin twierdzi że po zdjęciu w ciągu dwóch dni urodzę... Ja czuję że tylko jak mi zdejmą szewek to malutka wyjdzie bo już strasznie napiera mi na niego ;)