Najbardziej aktywne

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malgos
malgos
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia413
asia413
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maja3049
maja3049
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosia1980
gosia1980
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kolorek
kolorek
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
edysia24
edysia24
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusia10
mamusia10
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madinek
madinek
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veronika
veronika
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hanan
hanan
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneniemcy
aneniemcy
Zobacz wszystkich
 


Komentarze
Wyświetlono: 981 - 990 z 1489.

(2010-11-30 18:22) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maja3049

maja3049

Hej kobietkiSmiledzisiaj mieliśmy drugie szczepienie .Oczywiście była masa płaczu ,bo były 4 kłócia ,na domiar szczepinie Gabrysiu taką kupę zmontował tuż przed samym badaniem,że szok:) obkupczył całe body po łopatki masakra normalnie !!!Ale daliśmy radę podczas vważenia poprawił sikajac jak fontanna na wagę i pielęgniarkę uśmiałysmy się .waży 6310g czyli 1100g przybrał przez miesiąc na samym cycu :)

(2010-12-01 07:57) zgłoś nadużycie

Majeczko to z przygodami to szczepienie :))) Asiu my z badaniem moczu to też mieliśmy wesoło chyba ze trzy próby były w końcu uzbieraliśmy jak w mordę strzelił 10 ml i to musiało panu laborantowi wystarczyć ;)

Gosieńko to fest z tym mleczjiem :) A ja nie wpadłam na to żeby koty dokarmiać ;) z resztą one i tak takie wypasione ;)

 

Dzisiaj wstaliśmy a tu znowu katarek że hej, tyle mu z nosa ściągnęłam że w szoku byłam. Mam nadzieję że to tylko tak z rana a potem będzie ok. Dziewczyny mam mega problem z temp. w chacie. lekarka mnie molestuje żeby trzymać w domu 21 stopni maksymalnie-a dla mnie to już Syberia, oczywiście jak się coś robi to jest ciepło ale jak karmię małego czy przewijam to oboje marzniemy. Więc trzymam 22 ale wiecie jak to jest zimą z piecami kaloryferami itp. Jak mąż za dużo napali to robi się goraco i trzeba się czić żeby jakoś wywietrzyć nie robiąc małemu wiatru a w nocy kiedy śpimy temp potrafi spaść do 18 stopni. Boje się jak to może wpływać na zdrowie maluszka. Poza tym jaka temp. Wy utzrymujecie w domu??? Bo ja nawet w tych 22 marznę. Wcześniej mieliśmy 23 ale maly dostał na czole potówek. I czy dogrzewacie do kąpieli??? Bo mi lekarka nie polecała takiego rozwiązania, ale ua dogrzewam do 24. Tak wcześniej wyczytałam w poradnikach więc tak robiłam, mam z tego zrezygnować???

(2010-12-01 12:33) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosia1980

gosia1980

nie dogrzewaj bron boze jolka opanuj sie nie czytaj tylko zdaj sie na wlasna intuicje 

 temperastura optymalna od 18 do 20 stopni w nocy jest akurat jezeli jest tobie zimnoe nie znaczy ze maluchowi tez ja mam 19 w dzien nawet  jezeli mi zimno spie w sketach  i pidzamie i tyle maly niemail ani razu katarku nie odkrecam w lazience grzejnika ide z malym do pokoju w reczniku i tam sie ubiera ,,   sprawdza sie temperature czy malemu cieplo na karczku  czy zimny czy cieply ,wierz ze  jak jest za cieplo sluzowka sie wysusza i dochodzi do infekcji ,,,

 Oliwek wazy 6440   i mial dzisiaj 3 klucia  nie byklo tak zle poplakal pozalil sie i teraz sie smieje i bryka,, a moj pierworodny konczy dzisiaj 12 lat   ,,wiec mama idzie sprzatna chate bo 20 dzieci mi sie zwala  na torta  ,,jejku ale ich bedzie 

(2010-12-01 17:41) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia413

asia413

Jolcia my w domu mamy tak 21-22 stopnie a do kapieli dogrzewamy tak 23-24 stopnie :)
(2010-12-01 18:56) zgłoś nadużycie
Asiu właśnie my też tak chcemy żeby było najmiej 21 najwięcej 22, ale robię to stopniowo bo mały jest przyzwyczajony do ciepła. Co do dogrzewania to też staram się coraz mniej, ale powolutku żeby małego nie przeziębić. Gosiu te 18 stopni to jak dla mojej intuicji przesada w druga stronę.
(2010-12-02 08:27) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosia1980

gosia1980

wierz mi mieszkalam w starej kamienicy z piecem kaflowym i jak bylo za cieplo najarane to katastrofo  wiem w nocy spada ,ale jak do 18 stopni to jest oki   gorzej ponizej  to fakt juz zimmno ,potem przeszlismy na gazowe i juz wygodniej bo sama ustawialam temp i tak trzymmalam 20 gora 21 stopni ,,dzisaj w szczecinie posypalo zimno minus iles tam niewiem i dopiero odkrecilam grzejniki troche  tak 21 starczy  w zupelnosci   ale w lazience nie dogrzewam w cale ,,,

po szczepieniu maly mial stan podgoraczkowy  i troszke  maarudzil  ale pospalkl az do 7 rano ,wiec chyba go zmoglo troszke  ,ale robi zielone kupy po tych szczepieniach,,,,zobaczymy dzisiaj ,,, 

(2010-12-03 17:23) zgłoś nadużycie
Małgoś ja jestem o krok od zakończenia laktacji :( Dalej się wacham bo wiadomo co dla dziecka najlepsze, ale sytuacja wygląda tak że kanaliki w lewej piersi coraz częsciej się zatykają ( zwłaszcza jeden) więc umikeram za każdym razem ze stracju że nie dam sobie z tym rady i skończy się zapaleniem piersi, a do tego mały po Bebilonie nie chce pić mojego mleka. No cyrki takie robi że czasem muszę go oszukiwać i dosypać troszkę Bebilonu a boję się że to go utuczy. Zła jestem bo tyle walczę o ten pokarm, cały wolny czas w ciągu dnia (czyli jakaś godzina) poświęcam na odciąganie a ta mała maruda jeszcze nosem kręci. Już wykombinowałam tabletki na zatrzymanie laktacji. Nie wiem czy ich użyję, może jest jakaś szansa że nie będzie tych guzów??? Co ja źle robię???