Mdłości raczej już ustąpiły. A z wymiotami to raczej też tylko czasem tak zwymiotuje że bardzo gardło szczypie a raczej przełyk.

Przerąbane ja do dnia dzisiejszego ani razu nie wymiotowałam

ja mam na plusie 2,5kg na przodzie brzuszek juz widać:)i mdłosci dawno przeszły zupełne przeciwieństwo pierwszej ciąży :)w niedziele jade nad morze na 3 tygodnie i jak wróce to mojego gina nie bedzie bo ma urlop tak wiec kolejna wizyta za 6 tygodni trochę sie obawiam ale mysle że bedzie ok:)czyli za 6tygodni potwierdzenie chłopczyka:) i wieksza połowa już za mną bedzie:)co do bólu głowy tez nie mogę sobie dac rady z tym ale biorę w ostateczności  apap on nie szkodzi i jakoś przechodzi

ale tutaj cisza panuje.

weronka22 samopoczucie ogolnie ok mdłosci minely tylko caly czas chce mi sie spac na wadze dopiero na plusie 2 kg ale za to na brzuchu plus 12 cm.

a jak jest u Was chwalcie sie :)

A u mnie mdłości już przeszły. Za to teraz zaczyna doskwierać ból pleców, bezsenność i skurcze. :(

Hej. Ja jestem już po wizycie u gina. Jestem bardzo zła bo usg nie zrobił mi , dopiero za 4 tygodnie. I kurna zamiast w 17 tygodniu być to powiedział że to 20,tzn.19 pełnych tygodni. Bardzo się zdenerwowałam dlatego idę na 19 godzine prywatnie na usg. Muszę się dowiedzieć jak dzidzia się ma,ile waży,płeć kokoszki,(czuje że to dziewczynka-nawet lalki już kupiłam takie malutkie 13 szt,porcelanowe do domku.)ile ma cm,jak wygląda. Jedynie co to słyszałam bicie serduszka po raz pierwszy,muślałam że popłacze się ze szczęścia. A w szczegółności czy żeczywiście jutro zacznie mi się 20 tydzień ciąży i date porodu,bo skoro  o 3 tygodnie więcej jeste w ciąży to porud na początek grudnia. A jak u was? 

ja jutro mam wizyte u lekarza z czego bardzo sie boje bo wiem ze moze byc nie przyjemnie z powodu zwolnienia lekarskiego i mojego samopoczucia ale jak zobacze dzidzie to mam nadzieje ze mi przejdzie . ja wam zazdroszcze brak mdlosci i wymiotow bo u mnie sie nasilily , brzadc daje znak ze jest a ja z tego powodu jestem wykonczona i zmeczona , zle sie czuje mam nadzieje ze jak kochanie wroci z pracy to mi humor poprawi:} a jak u was?

Ja czekam na wizytę u gina tak jak wyżej pisałam....:-)