Mi tak spadła że jej. NAwet niemam ochoty się przytulać do męża. Ciągle zmęczona jestem , niemam sił, do tego martwię się o synka bo w tym roku do Przedszkola idzie i to tak wogóle teraz seks nie sprawia mi przyjemnośći.

Mi tak spadła że jej. NAwet niemam ochoty się przytulać do męża. Ciągle zmęczona jestem , niemam sił, do tego martwię się o synka bo w tym roku do Przedszkola idzie i to tak wogóle teraz seks nie sprawia mi przyjemnośći.
Ciekawe rozwiązanie.
Mój o 6 rano a wraca o 17 , ale potem zakupy spacer, dom, synuś i trak niema czasu , mąż by chciał ale ja niemogę niemam ochoty a bez ochoty to nie seks.Szkoda mi trochę męża ale to nie moja wina że w 2 ciąży tak jest tak mi spadła ochota.
Mi też mojego szkoda. Nic z życia nie ma. Cały dzień w pracy a jak wraca to też zero przyjemności bo bez ochoty to nie da rady. Ci nasi mężowie to dopiero mają ciężkie życie. ;)
Nom heh....dokadnie. Ale coz.
A jak wieczór mija?
A wlasnie obieram pieczarki na jutro bo bede robic krokiety. A tobie
Sennie. Cały dzień do bani. Czuję się jak zwłoki.. :/
Ja tez ale skoro seksu niema to niech chociaz zje dobrze hehhhhhhhhh....