Tez mam zapiekanke z Biedronki w lodówce i chyba tez ja wrzuce do piekarnika :D
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2021 - 2030 z 9671.
No ja mam własnie taka tylko i inter marche :)))
Mniammmm :P
a ja właśnie zjadłam czekoladę...całą;-(
co ja mam z tymi słodyczami ostatnio... normalnie nie moge się powstrzymać...zjem kawałek i obiecuję sobie, że więcej nie ruszę a i tak po chwili idę po więcej. Mam tylko nadzieję, że to takie ciążowe zachciewajki i jak urodzę to mi minie;-)
Ja przed ciążą nie jadłam słodyczy w ogóle,poprostu mogły dla mnie nie istnieć,a teraz???jem tak samo jak ty jaemka :))))
Oj, ja mam to samo, chociaż już i tak się ograniczam... Przed ciążą zjadłam 2-3 kostki i byłam zasłodzona na kilka dni, a teraz nawet po 2 tabliczkach mi mało :/
Deutsch82 - wiem co teraz przeżywasz, ale będzie dobrze, za chwilę będziesz już ze swoim maleństwem, a wtedy nie będzie już tak źle :*
K ladę się spać dziewczynki :)))) DOBRANOC ;*
NO i pospałam...od 3 do 5 :((((
Ja podobnie, maly jakieś tańce odprawiał, pewnie żeby pogoda była ładna :-):-):-):-) bo od 3 dni mgła jak cholera
Cieżka noc za mna...juz nawet obudziłam mojego P ze chyba pojedziemy na porodówke. Znieślismy wczoraj nasz 3-miesieczny celibat :) Poszłam spac, za kazdym razem gdy szłam siku czułam taki bol jak na okres ale nie skurcze tylko taki ciągły ból. Nagle o wpól do 5 obudził mnie takie prawdziwy, najprawdziwszy skurcz. Czułam jak fala bólu przechodzi mi przez cała macice, az sie wygiełam...po 12 minutach kolejny i tak tak przez 2 godziny co 12-13min... Nie zle sie juz wystraszyłam, ale zaczeły stopniowo ustepowac i zasnełam ;p Teraz tez mnie łapia ale nieregularnie i słabsze...ale takie skurcze moga oznaczac w sumie wszystko - albo rychły poród albo taki za 2 tygodnie ;p ale przynajmniej cos sie tam zadziało wkoncu :)
Ja wczoraj pierwszą noc sama byłam,i miałam takis schizy,że juz sobie wbijałam do głowy chyba że cos mnie bierze noi i dlatego spać nie mogłam też .
Ale jestem cały czas na telefonie i z moją mama,braćmi i teściową,mieszkaja niedaleko mnie,wiec jak coś to w auto któraś wsiadzie i przyjedzie :))) Na szczęście wszyscy są mobilni,bo pewnie sama nie dam rady dojechać do szpitala :)))
Ahhh niech już zacznie się cos dziać :))))