Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 7081 - 7090 z 9671.
Gosiak, to już wiem komu zawdzięczam dobry humor;-)
Mój własnie pojechał. Jak sam jedzie to wyjeżdza z samego rana tak, żeby przed 20 być w NL co sie ogarnie, wyspi itd a dziś tak wyszło, że facet z którym jechał był dopiero po 14.00. Aż mi było dziwnie tak się przy furtce żegnać;-)
Piotrek oczywiście był zachwycony i przez weekend było tylko tata i tata. No ale to tylko 2 dni. Jak urodzę to G. przyjedzie (mam nadzieję!!) na całe 2 tygodnie więc wtedy się synek dłużej nacieszy.
A jak jest tata to wiadomo, że i czas spedza się inaczej. Prawie cały czas byliśmy poza domem. A to w piasku, a to na spacer za rączkę (brawo dla Piotrusia, bo dał radę;-), a to w parku i na placu zabaw i oczywiście na rynku gołąbki pokarmić. Oczywiście, żeby nie było zbyt pięknie to wieczorem mój już miał dość więc przepadł z kumplem, następny dzień ze szwagrem więc ja się wkurzałam ale przynajmniej Piotruś był zadowolony;-)
Natitala, to kiedy teraz kolejna próba rozlożenia placu? U nas ciepło więc żałuję, że naszego jeszcze nie mamy bo miałby Piotrek gdzie szaleć bo na plac trochę daleko mamy.
najważniejsze że mąż był ;) tak jak piszesz, najważniejsze że Piotruś zadowolony ;)) .
kurcze mamusia się nie odzywa, czyżby urodziła?!;)
Pozdrawiam :)
Magdalena już śpi :)
Eh pisałam i sie nie wstawiło
wiec w skurócie
bo pan jasnie teść był urażony tym ze nie chcielismy od nich tego przyjecia weselnego i tak chyba go matka zmusiła do przjscia
mamusia, pisałaś, że źle wyglądasz itp, wcale nie! wyglądasz super! naprawde ciąża Ci służy! :) brzuszek jest duuży, a sukienka idealnie go eksponowała :)
oby każdy dzień był tak szczęśliwy jak ten sobotni :*
Nela dzisiaj też jakoś nieznośna byłą.. cieszę się, że już śpi ;)
powtarza jak papuga.. powie wszystko po swojemu oczywiście. Dzisiaj powiedziała "kapcie,picie" , ale nocnik to wróg ;)
dziękuję Gosiu dziękuję :) miło słyszeć takie słodkie słowa :)
Magdalena nauczyła sie wołać na picie "pi, pi" wogóle ostatnio jest taka zdolna że aż zadziwia, dosyała od mojej chrzestnej lalę a od jej siostry po jej cłorce wozek dla lali i wsadziliśmy jej do wóżka lalę a ona podleciała złapała za wózek i przód tył przód tyl i jednoczesnie "aaa" "aaa" mój tata myslałm ze padnie ze śmiechu ale widać że dumny dziadek :)