Najbardziej aktywne

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka
jaemka
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gossiak
gossiak
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusiaaaa18
mamusiaaaa18
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka
natitalka
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
carollina
carollina
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
deutsch82
deutsch82
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gumisiowa
gumisiowa
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pyzunia
pyzunia
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mycia
mycia
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aniolekj
aniolekj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anastazjat
anastazjat
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
andzka80
andzka80
Zobacz wszystkich
 


Komentarze
Wyświetlono: 7391 - 7400 z 9671.

(2015-07-01 20:20) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka

natitalka

Szymon tez miał taki czas ze mimo że był położony po 8 zasypial po 22 i spal do 9:30. Zrezygnowałam z drzemki i wróciło do normy. Szkoda mi tej drzemki strasznie.... Ale wole i tak to niż jak mi biega do 22:30. Czasem ma takie dni ze zasnie w dzień i idzie o tej 21 przynajmniej, tak też jest w miarę ok. Ale to rzadko, ogólnie juz w dzień spać nie chce. Trójka mu juz tylko jedna została do przebicia, uff.... :)
(2015-07-01 20:21) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka

natitalka

Do Sopotu jedziemy 17.07 na dwie noce tylko bo nie wiem jak to z Szymonem będzie wyglądać. Nocleg znalazłam przez internet sugerując się jedynie opiniami na różnych stronach :) zobaczymy czy warto :)
(2015-07-01 20:30) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gossiak

gossiak

Jaemka, bieganie to w ramach schudniecia, wczesniej jak cwiczylam to stadardowo przestalam. Teraz znowu zaczelam :D zobaczymy jak dlugo.. Wcale sie nie dziwie,ze Twoj maz nie chce sie zwolnic ;)),ale kiedys juz to pisalam. Sami mamy.plan gdzies wyjechac na domki na week ,nie pamietam czy pisalam,ale zobaczymy
(2015-07-01 20:32) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gossiak

gossiak

A co do 3,zadnej nie mamy. Widac na gorze juz ze sa, takie dziaslo jest hmm zgrubiale?,widac nad warga o tak :D a kiedy wyjda.... Poki co zostaly nam wszystkie 3,i 5.
(2015-07-01 20:56) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusiaaaa18

mamusiaaaa18

Hej... Nie mam czasu ostatnio nic napisać, nie wiem może teraz znajdę go więcej bo mąż od dziś wrócił do pracy. A jak pomylicie a no tak że jak nie na dzieci dzieliłam czas to i na niego a teraz tylko na dzieci w końcu :D . Tak więc mój mąż już dziś wrócił do pracy, Magda już śpi a Weronika doi i śpi jednocześnie przy cycu. W Sobotę popsuł mi się telefon i dziś oddaliśmy go na gwarancje no i teraz czekam aż go zrobią, Jaemka pytasz jak sobie radze bez męża a no właśnie dziś będę się o tym przekonywać. Mam nadzieję że jakoś dam sobie rade. Magdę wykąpałam, muszę jeszcze Weronikę ale to myślę za godzinkę zrobić. Mała śpi różnie, czasem potrafi przespać w nocy ponad 4 godzinki a czasem budzi się co godzinę. Tak więc nie ma to normy. Magda też przestawiła sobie rytm dnia co doprowadza mnie do furii bo zamiast iść spać jak do tej pory max o 20, to potrafi iść o 23 eh. Ale już mąż wrócił do pracy to i my może wrócimy do normalności, choć jak będzie nie wiem. Ciekawe czy jak zaczną obie płakać ja nie będę płakać razem z nimi.

a ty Jaemka jak sobie radzisz? Jak twoi chłopcy ? Nie płakałaś jeszcze razem z nimi ? :D

(2015-07-01 21:49) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka

natitalka

Heh boje się jak ognia tego właśnie ze mi obaj zaczną płakać, a ja będę sama... :) fajnie, jak ja będę te trudne początki przechodzić Wy już będziecie super ogarnięte i zorganizowane :) od kiedy urodzilescie mialyscie taki moment że pomyslalyscie "mogłam poczekać dłużej z drugim dzieckiem" i pozalowalyscie ogólnie decyzji o drugim dziecku juz teraz? Pytam bo czuję że ja będę mieć takie momenty załamania. Nie wiem w sumie czemu się nastawiam tak tragicznie, może z nadzieją ze wtedy będzie jednak łatwiej :p
(2015-07-01 21:55) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusiaaaa18

mamusiaaaa18

tak włąsnie tak juz miałąm ale hym nic chyba w tym dziwnego bo czaasem mam juz dosc a dzis np tak mnie boli kregosup od noszenie małej ze hej

(2015-07-02 11:30) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

jaemka

Natitalka, pierwszy miesiąc był okropny. Pisałam, że sobie nie radzę, że nie cieszy mnie widok Aleksa, że nic do Niego nie czuję. Kilka razy miałam mysli, że po co mi to  było, że zbyt wczesnie na drugie dziecko. Mój mnie w tym przekonaniu utwierdzał, bo nie chciał drugiego dziecka. Ja się uparłam, więc jak mi wypominał, że mam jak chciałam to jeszcze bardziej żałowałam. A przez to, że tak myslałam było jeszcze gorzej bo po tym ryczałam, że wyrodna ze mnie matka i jak mogę tak myśleć. Najgorzej było przez kilka pierwszych nocy po wyjeździe Grzegorza, kiedy oboje zaczynali płakać w tym samym momencie. Nie potrafiłam podjąć decyzji -najpierw Aleks czy najpierw Piotruś? Który mnie bardziej potrzebuje? Nie mogłam patrzeć na gary w zlewie, kurz na półkach i brudne podłogi...i na siebie.

Teraz jest już dobrze;-) Nadal, jak na złość, płaczą w tym samym czasie ale mam już patent - Aleksowi smoczka, wstawić wodę na mleko, szybko przebrać Piotrusia i dać mu mleko;-) A jak już Piotrek jest cicho to mogę się skupic na Aleksie;-)

 

Aleks jest słodki. Piotrek zrobił się bardzo czuły w stosunku do niego. Głaszcze, przytula, piszczy ze smutkiem jak Aleks płacze. Nie jest już zazdrosny jak biorę Go na ręce, siedzi grzecznie jak Go karmię itd.

Oczywiście domaga się mojej uwagi, broi i piszczy ale to juz nie przez Aleksa.

Widać, że zaakceptował fakt, że ma brat;-) I ja też.

Pewnie po którejś nieprzespanej nocy jeszcze mi przyjdzie mi do głowy szalona myśl "po co mi dwójka dzieci" ale to tylko z powodu zmęczenia. Decyzja o dwójce dzieci to była dobra decyzjasmiley

 

 

 

(2015-07-02 21:40) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka

natitalka

Kurde gdyby Jaemka gdyby mój mi w takim stanie powiedział coś w stylu "chciałaś to masz" to na bank skończyłoby się depresją...na szczęście wiem ze tego napewno nie usłyszę. Super ze juz lepiej Ci z ta sytuacją! :) teraz już będzie tylko piękniej z dnia na dzień.
(2015-07-03 11:44) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

jaemka

Natitalka, z dwójką dzieci nie ma czasu na depresję.  Co najwyżej dół gigant wchodzi w grę;-)

Powiedzcie mi Dziewczyny, czy Wasze dzieciaki też mają teraz etap "przyklejenia"? Ja (albo inna osoba z którą przebywa np. babcia, ciocia) nie mogę  odejść nawet na krok. Na placu zabaw muszę stać obok, na podwórku siada przy  mnie na krześle i nie chce odejść nawet do pisakownicy, na spacerze, jak pcham wózek i ręce mam zajęte to cały czas trzyma mnie za spodnie itp. Sam nie wyjdzie ani na balkon, ani do drugiego pokoju. Pocieszcie mni, że tez tak macie bo się zaczynam obawiać, że mi chyba strachliwy syn rośnie;-)