Gosia, kupiłam to mazidło co mi zapisała i teraz czekam...i mam nadzieję;-)
Natala, wiem, że nic złego nie miałaś na myśli. Sama sobie powtarzam, że to nic takiego, ale załamuje mnie fakt, że spotkało to moje dzieci.
I nie tylko to z resztą. Pisałam Wam, że chciałabym trzecie dziecko. Ale myslę, że trzecie dziecko z bieladztwem to było by zbyt dużo jak na moje nerwy. Z resztą nadal mam niecałe 400 neutrocytów,a za 2 tygodnie mam jakieś badania z kortyzonem, cokolwiek to jest, w grudniu chcą ponowić biopsję, żeby zobaczyć czy w szpiku coś się zmieniło, więc dziecko to ostatnie na co mam w tej chwili ochotę. I tu się zaczyna problem, bo robiłam test i są 2 kreski. Druga kreska blada i na dodatek po czasie, bo spojrzałam, że jest jedna kreska i wyszłam. Przypomniało mi się po godzinie. Na dodatek biorę antybiotyki, łykałam ibuprom, teraflu, flegaminę i inne cholerstwa.
Prawdopodobieństwo, że jestem w ciąży jest bliskie zeru, Grzegorz wyjechał 18, a owulację miałam mieć tydz później, ale bylismy w tej Chorwacji, wyjazd, nerwy i może mi się poprzestawiało??
Myślicie, że leki mogły miec wpływ na wynik testu??