nie słyszałam o tym, przeczytałam dopiero przed chwilą.
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 9441 - 9450 z 9671.
straszne, dobrze, że z tego złego "TYLKO" tak się to skończyło, że to był kubek, a nie cały czajnik, czy garnek.
wiesz co, Gosia, jak tak na to nie patrzę. Wiem, że to jej wina, niedopilnowała dziecka za które była odpowiedzialna, mogła być bardziej zapobiegawcza, ale patrząc w ten sposób, każda matka która pozwoli, żeby dziecko spadło ze schodów, upadło na głowę, albo zleciało z chuśtawki też powinna być napiętnowana jako "ta zła".
Ona nie wyszła na fajke, nie była pod wpływem... Szkoda mi tej dziewczynki, ale tej pani również.
3 w nocy, a ja siedzę w kuchni, bo mój pierworodny wyje i nie będzie spał jesli pójdę do sypialni. Mam być w kuchni, chce mnie słyszeć, mam mówić, przykrywać jak zawoła i wytrzeć oczy jak lecą łezki. Tak mnie wytresował...
I tak co noc. Godzinę, dwie...zależy. Zazwyczaj spi ze mną, więc rytuał skraca się do godziny, ale G. jest w Pl, więc wypadałoby, żebyśmy spali razem. Nie pamietam kiedy się wyspałam, a pewnie najbliższe noce znów spędzę w kuchni.
Nie będę się tu jednak udzielać. Poczytam sobie co Wy piszecie, ale odezwę się dopiero jak sie u nas trochę polepszy. Nadal jestesmy chorzy, Aleks na antybiotykach, ja moje skończylam, a nadal jestem chora, Wszyscy mamy zapalenie spojówek, bielactwo chłopaków, moje wyniki, zęby Piotrusia i mąż...jak na tę chwilę mam ochotę tylko narzekać, narzekać i narzekać, więc nie będę Was zamęczać.
Mam nadzieję, że szybko się u nas polepszy, co będę mogła napisać, że czujemy się zaje.iście, wesoło