jak ja chcę jechać do lekarza to zawsze zostawiam małą siostrze, ta nigdy nie odmówiła pomocy, a za to ja jej córek pilnuję (ale to już nastolatki więc one mi pomagają w opiece nad małą ) na brata nie mam co liczyć, mama zajmuje się od rana córkąbrata 2 letnią a potem pracuje, praktycznie cały dzień zajęta,a teściowa podobnie jak u Was- porażka, ostatnio stwierdziła że to nie dla niej takie ruchliwe 1,5roczne dziecko jak nasza córka więc nawet nie chce jej tam zostawiać, zresztą ona się nie ruszy , siedzi przed tv i ogląda seriale, nawet by nie spojżała na córkę jak by była taka potrzeba. na rodzeństwo męża też liczyć nie mamy co. choć teściowie mieszkają od nas 14km. to jeźdzę tam raz na miesiąc "na kawę" żeby Daria wiedziała że też ma dziadków. ale oni do nas nie jjeźdzą - nawet i dobrze :P wiec jak będę rodzić, mąż chce być ze mną moja mama zaproponowała że weźmie urlop i będzieprzy naszej małej, nawet jak po porodzie mąż będzie nas odwiedzał.
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 4021 - 4030 z 4501.
A moi rodzice ani "tesciowie" się o dziwo jeszcze w nic nie wtrącają za bardzo. Mieszkamy osobno ale czesto sie widujemy. Ciesze się że mamy wspierajacych rodziców :)
Co do sytuacji w sklepach/kolejkach to zauwazylam że bardziej życzliwi dla ciezarnych sa mezczyzni. Chociaz ostatnio usłyszałam od znajomego że nic dziwnego że kobiet się nie zatrudnia w dużych firmach bo zaraz zachodzą w ciaze i maja w dupie prace. Powiedziałam mu ze dzieki temu ze kobiety zachodza w ciaze jest na swiecie ale nie zrozumiał nic i upieral sie przy swoim. Palant.
Podliczyłam ciuszki dla małego , jest tego tyle że moja mama żartuje że cały żłobek można by ubrać :) parę ciuszków kupiłam, resztę dostałam od kuzynki która ma dwóch chłopców . więc tak mamy :22szt, śpioszków, 35szt. kaftaników, 13szt. półśpiochy, po 30 szt. bodziaków z krótkim i długim rękawem, spodnie (bawełniane i struksowe) 17szt., spodnie typu ogrodniczki 6szt., bodzianki na ramiączkach 5szt, pajacyki 22szt., rampersy 6 szt, sweterki 20szt, komplety-dresiki 3 szt, bluzeczki 12szt, spodenki 3 szt, rajstopki 7 szt, skarpetek 30szt., niedrapki 6szt, bluzy rozpinane 5szt, śpiworki do spania (większe) 3 szt, kombinezony (przejściowe i zimowe) 3szt całe i 2 szt dwuczęściowe no i czapeczek każdego rodzaju 22szt! wszystkiego wyszło ponad 300szt :o dużo tego ale to w rozmiarach 56-62-68-74 :) zdjęcie w galerii :P
ok dziewczyny, zmykam dziś moja kolej- kolejna wizyta :) jadę do siostry podrzucić córkę, odebrać wyniki krwi i zobaczyć synka :) pewnie wszystko będzie dobrze- musi być :) trzymajcie kciuki :D
Mysza strasznie dużo! a ja się martwiłam że ja mam za dużo :D
dziewczyny również dodałam fotke ile ciuszków mam:) heh widze ze nie jestem sama z taka ilościa:) mysza czekamy za info :)
hey ja po wizycie :) mój synek jest odwrócony główkowo! (wkońcu bo jeszcze wczoraj wyraźnie czułam jak kopie na dole, chyba tatuś mu nagadał i dziś na usg już był głóką w dół) teraz to już do wc biegam co pół godziny a nie jak do tej pory co dwie, ale najważniejsze że ma dobrą pozycję. mały waży 1495g. czyli 1500g. -chyba dobrze co nie? jestem dokładnie w 29tc +6 dni. dostałam wykaz z usg ale się w tym nie łapię , zadałam pytanie na głównej. serduszko maluszka jest dobre, nerki czyste bez złogów , wód płodowych jest w normie , łożysko prawidłowo umiejscowione. leukocyty we krwi skoczyły z 12,8 do 13,8 ale Crp w normie więc nie ma czym się martwić. następna wizyta 27 lub 31 marca :) teraz za trzy tygodnie. znów pytał czy jem cokolwiek bo przybieram bardzo minimalnie, najważniejsze że biorę witaminy więc dziecku niczego nie brakuje
jak możecie przypomnijcie mi ile ważyły Wasze maluszki w 30tc?