mamamonika sto lat, zdrowego maleństwa i bezbolesnego porodu :)
dziewczynki, a ja mam pytanie odnośnie ruchów dziecka, mojej małej zmieniły się pory zabawy w brzuszku w dzień sobie śpi, kopnie kilka razy, a zaczyna urzędować wieczorem - czy powinnam jakoś liczyć ruchy? bo zaczynam panikować... Czytałam, że to normalne, ale powiedzcie jak to było u Was, jak byłyście mniej więcej na moim tygodniu?
słoneczna Tobie też oczywiście wszystkiego najlepszego, dopiero doczytałam, zdrówka dla Ciebie i malucha :)
wszystkiego najlepszego dziewczyny;*;*
dziewczyny wszystkiego najlepszego :)
Wszystkiego Najlepszego, przede wszystkim zdrówka dla Was i dla Waszych pociech
tusiak, mi się wydaje że nie ma co panikować, liczyć zawsze możesz (10 na godzinę).
moja mała ma już mniej więcej stałe pory ruchów. np rano około 6-7 szaleje. potem około 16 trochę się rusza. a podskakiwanie i harce na całego są od 22.30 do 24. w nocy czesto mnie budzi jak się obraca i wierci. w ciągu dnia zależy od mojej aktywności im więcej ja się kręcę tym więcej mała spi. jak tylko ja odpoczywam to mała skacze :)
dzięki dziewczyny za życzenia :))
Mój mały budzi się tak koło 6 i w sumie cały dzień się rusza ale najbardziej tak koło 18-20 wieczorem,w nocy mnie nie budzi więc chyba przesypia :D oby tak było jak się urodzi :)
monisia1407 zazdroszczę. moja już jak się wierci to budzi mnie. najczęsciej jak prostuje nóżki i wsadza pod żebra.. sama przyjemność czasami aż tracę oddech i dlatego się budzę. moja starsza córcia też robiła mi takie numerki :) więc rodzinne po tatusiu :P
Mój narzeczony stwierdził dzisiaj (jak sie przytuliłam rano do niego a mały kopał mu tyłek) że to chyba nie jego dziecko bo on tak rano nie wstaje haha
Ale właśnie tak ogólnie to wogóle nie budzę się w nocy i mały też przesypia ciekawe co będzie dalej
Dziewczyny dziękować !!!
mamamonika- piąteczka - fajnie jest wiedzieć, że ktoś też ma dziś urodziny!!! Jakoś tak raźniej :)
Myślę, że to ja się pierwsza rozpakuję i to jeszcze przed czerwcem :(, jakos nie moge sie pozbyc tego przeczucia :/
Mój chłopak to jak wetknął mi kończynę gdzieś w okolicach żeber/ mostka to od razu się obudziłam :( Mówię do niego zabierz te nogi ( juz od dawna głową w dół siedzi) i zabrał - znów mogłam oddychać i zaraz zasnęlam. Ogólnie to mnie nie budzi- mąż mówi że się wierci w nocy, bo on czuje jak mnie przytula,
