tusiak, u mnie kąpanie było na ostatnich zajęciach, także chyba trochę poczekasz :P Z teściową w ŻYCIU bym nie rodziła, też potrzebuje jakąś cudowną receptę na jej nbawrócenie :P Ciesz się, że masz ZZO.... Ja mam ogromny szpital wojewódzki a nfz opłaca tylko 5 anestezjologów, więc są wiecznie zajęci i nigdy na porodówkę nie mają czasu więc bezpłatne i dostępne znieczulenie jest tylko na papierze... tak nas położna ostrzegała... :(
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2141 - 2150 z 5831.
Moja teściowa też ostatnio za dobra się zrobiła, zobaczymy jak to długo potrwa. U mnie brak sił. W nocy śpię po 2-3-4 godziny, nie moge się ułożyc do toalety to potrafie 5 razy isc. W dzień jestem bezsilna. Uciekł mi apetyt. Mogłabym tylko mleko pić.
Izaboo, no u nas jest jakoś w połowie chyba kąpanie, ale ogólnie długo trwają zajęcia, mój mąż był zdziwiony, bo skończymy 23 czerwca, czyli około miesiąc przedporodem, ale w sumie dobrze, bo będziemy mieli wszystko na świeżo. Może akurat Ci się uda z ZZO, jak będziesz chciała.
U nas wszyscy dopytywali o ZZO, więc powiedziała, że nie ma z tym problemu. że jest iluś tam anestezjologów całą dobę, że za nic się nie płaci itp. Poza tym są za aktywnym porodem - można chodzić, korzystać z wanny i prysznica, są worki sako, piłki, jakieś sznury do "wieszania się" itp. Wiem tylko i położna też uprzedzała, że później po porodzie warunki lokalowe są średnie, ale ja wybierałam ten szpital ze względu na najwyższy szpital referencyjności i podobno świetny zespół lekarzy i położnych, także sale kilkuosobowe jakoś przeżyję, wolę mieć dobrą opiekę.
tusiak, co do sali u mnie to samo :) Można łazić nawet po ścianach :P W ramach szkoły było zwiedzanie traktu porodowego więc nawet można było się pobawić wanną :P Też mam szpital o 3 stopniu referyncyjności, moloch wręcz a z anestezjologami bida... I też kończyłam zajęcia miesiąc przed terminem, wyszło 10 zajęć plus 11 ste będzie jak wszystkie dzieci się urodzą.
Z nowinek - zdaje się, że opadł mi brzuch :P Dzisiaj miały okropnie się kokosił w nocy, tak samo jak wtedy gdy się przewracał głową w dół i proszę, różnica na oko mała ale mogłam dziś sama paznokcie u stóp obciąć bo jak się pochylam w końcu mogę oddychać :P
MIDUSIA:)) no na reszcie sie odezwalas;);) super ze u was wszystko dobrze;);)
mama4412 dużo się działo ostatnimi czasy. Do 21 maja jeszcze chodze na kurs języka niemieckiego póki daje radę, później ide na zwolnienie. Co do szkoły rodzenia to moja położna, która prowadziła zajęcia ze szkoły rodzenia, teraz już nie prowadzi bo jak powiedziala ma za dużo zajęć. Musiałam szukac położnej na własną reke ale znalazłam inną polska połozna, która udzieli mi paru lekcji indywidualnie. Juz się nie mogę doczekac porodu. Chciałabym już przytulić mojego synka
a brzuszek juz duzy?? tez znalazlam polska polozna,kolezanka mi polecila. ja mam dzisiaj USg wiec zobaczymy czy waza podobnie;);)
wiesz co ja nie mam cudownej recepty :) sama się nawróciła, jak ją zaczęłam angażować w pomaganie mi, bo sama już nie dałam rady. chciała pomagać sama. to jej powiedziałam że to trzeba zrobić tamto zrobić a to by się przydało i oczy na spaniela. i jakoś podziałało na nią. ona musi chyba czuć się potrzebna. bo im więcej potrzebuję tym ona bardziej promienieje i jest w swoim żywiiole.. dziwne.. no cóż dla nas lapiej :) a i ona czuje się potrzebna i spełniona. a ja korzystam dziewczyny...
a ja we wtorek ide na badanie. ciekawe co mi lekarz powie.. mam nadzieję że mała podrosła, będę spokojniejsza jak waga skoczy do 2 kg
zazdroszczę wam szkoły rodzenia i tych wspólnych zajęć z mężami.. mojego wiecznie nie ma.. wiem że nie z wyboru, bo w sumie moje słonko zaharowuje się żeby spełnić nasze marzenie (dom), ale tesknię za takimi chwilami..
Super mama4412 Też byłam na USG dziś i niestety sytuacja się powtarza z pierwszej ciąży. Białko w moczu, tabletki na nadciśnienie i kontrola teraz non stop. Mam nadzieję, że nie położą mnie w szpitalu bo to tylko dodatkowy stres dla mnie. Teraz dostałam słój taki i mam sikać do niego 24h i w czwartek idę na dokładne USG- doppler, wody i waga maluszka, czy łożysko dobrze pracuje...
Znowu się zaczyna...Ale muszę być dobrej myśli...Coś czuję, że ta planowana cesarka 26 czerwca (tydz. przed terminem) odbędzie wcześniej jak z Piotrkiem...