body na to śpioszki i jak masz body na krótki to kaftanik i czapeczka ;) styknie
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2481 - 2490 z 5831.
izaboo ma dobrą listę niezbędnych apteczkowych rzcezy, też takie posiadam. Teraz dostałam ocenisept, bo koleżance zostało pół, ale przy córci używałam spirytusu rozcieńczonego i już 7dnia pępek Jej odpadł i się ładnie szybko potem zagoił, więc nie narzekałam na niego i nie wiem czego teraz będę używac.. A co do syropu przeciw gorączkowego, to moja pic nie chciała i nadal nie chce, gdy już coś się przydarza (chociaż zaszła taka koniecznośc z 5 razy w Jej życiu (2razy przeziębienie i 3razy ząbki)) i u nas lepiej sprawdziły się czopki.
Dodałabym jeszcze termometr, najlepiej (najłatwiej) bezdotykowy, bo to rzecz absolutnie niezbędna, chociaż może nie apteczkowa..? ;)
pauletta Na obrazku akurat są też body narysowane. A ogólnie strój na wyjście, to po prostu zwykłe ubranko, dobierane zaleznie od pogody i tego, jak daleko dziekco będzie się przemieszczalo po dworzu. Jak tylko ze szpitala kilka kroków do auta, to nie trzeba go jakoś specjalnie ubierac. Kaftanik i śpioszki czy body, spodenki i skarpetki wystarczą i przeciez można nakryc kocykiem w razie co. No i czapa obowiazkowo. A jak gorąco na dworzu, to ubrac całkiem lekko i przykryc kocykiem lub nawet pieluszką tetrową. A jak idzie gdzieś dalej, to tez zapewne w wózku i tam go od wiatru wszystko ochrania w miarę.
Na liście zakupów mam jeszcze termometr bezdotykowy ale póki co kupiłam taki do pupy z miekką końcówką :P
tak jak mama mówi, w zależności od upałów, ja wiem że już tych upałów nie będzie na mój poród więc to co spakowałam powinno być ok, jedynie rozmiarówka mnie martwi ale już dziś pokazałam tatusiowi co gdzie leży jakby jednak w innym rozmiarze musiał dobrać :P
Izaboo z tym spirytusem różnie bywa, moja Amelka starsza znaczy się jak wróciłyśmy też używałam tych gazików i babrał się jej pępuszek i przeszłam na spirytus, teściowa mi go rozrabiała, i zasuszyło się w 3 dni, a tak ciągle ropiał. ale też mam gaziki octenisept i na wszelki wypadek malą buteleczke spirytusu. poza tym resztę mam taką samą :)
Jak dla mnie metoda zbyt brutalna, jako dziecko ciągle cierpiałam na bóle nóg i jedyne co pomagało to smarowanie spirytusem (właśnie tak rozcieńczonym) i przykrywanie kocem do wygrzania. Metoda świetna, poza faktem, że wypalało skórę a niemowlęciem już nie byłam sporo lat. Jestem na nie z powodów własnych doświadczeń :P
Dalej nie rodzę ;P
wlasnie termometr...... bardzo chce taki bezdotykowy ale zeby byl jak najlepszy... a one sa bardzo drogie.. ogladalam to kolo 200zl... ale.. taki do dupki tez dobry pod warunkiem ze sie nie rusza, do ucha to mam wrazenie ze tez nie zdarzy zmierzyc albo dziecko bedzie sie balo.. albo taki w smoczku ale to tez niewiadomo jak to bedzie.. wiadomo ze lepiej zainwestowac te 2 stowki i powinien sluzyc na lata.. wiec chyba sie skusze ale to dopiero jak kasa z zusu przyjdzie bo narazie to cienko z funduszami :P
ja mam normalny termometr.
Zastanawiam się jeszcze nad kremem do pupci jaki czy bephanten czy sudocrem
O ten pępuszek teżsię boję żeby wszystko było z nim ok i chyba posłucham się babcinych rad
w poniedzialek musze spakowac swoja torbe do konca mam nadzieje ze wszystko mam i przyszykowac dla malutkiej i dla siebie na wyjscie zeby moj tylko wzial nosidelko i wszystko w nim bedzie
Położna na zajęciach mówiła, że ogólnie do dupy są wszystkie bezdotykowe :P Dostają różne do testowania na oddział i jedyny który teraz jest w użyciu bo się dostatecznie sprawdził to termometr z firmy Angelcare.