monisia Mi też dali dziekco od razu po porodzie i potrafiłam sie nim zając, mimo, ze bardzo sie tego bałam. Przyłożyłam do piersi, gdy się przebudziła i tyle. Zerkałam w pieluszkę, tuliłam i koniec. Potem przychodzi "warta" na wazenie, mierzenie, badania itd i zawsze można o coś spytac, jak się czegoś nie wie.
Co do szpitala, to u mnie też nie można było wchodzic na salę i BARDZO sobie to cenilłam! Dlatego własnie, że była intymna atmosfera, zera wstydu, żadnych dla mnie obcych ludzi (czyli odwiedzających inne kobbitki z sali), swoboda karmienia dziecka, podnoszenia się itd., kiedy Cię wszystko oli lub się z Ciebie leje.. :)