A no popatrz! na blogu jest błąd. I dobrze, że powiedziałaś bo to moje wspomnienie porodowe i sobie za wczasu poprawię. Przy urodzeniu miał 39 cm, obecnie ma 52 cm. strasznie trudno mi kupić jakąś fajną czapkę, bo co kupuje to za małe :( Zimowe ma na dwulatka w tym momencie. Nie wiem skąd to, my nie mamy dużych głów :P Ale mój tata ma konkretną i się śmieją wszyscy że na dziadka się podał. Ja tylko liczę, że to się zgubi potem, bo faktycznie jak się starama tak an niego z boku spojrzeć, nie jako mama to fakt - ma dużą głowę. Zresztą wszyscy którzy go widzą zauważają to (plus wagę :P). Dziadek mówi, że będzie mądry chłop :)
Po porodzie też wszyscy się na głowie skupiali, ja tam sprawdzałam to w necie i wtedy to było na granicy normy, ale lekarze nic nie mowili. Może dlatego po porodzie maił aż fiordy z kości czaszki :D Pamiętam jak to się wszystko przestawiało..No ja tam nie wiem, czy cięższe dziecko gorzej urodzić, ale widzę związek między rodzeniem takiej głowy (bo ciałko miał drobniutkie) a moimi przypadłościami poporodowymi :)
Co do rozwoju - ja wiem wiem, ale i tak w szoku jestem jak patrzę co wyrabia Aleksander :D Wojtek to tak jakieś ze dwa miechy za nim w tyle...