A ja nie nauczyłam się grać...buuuu Rodzicow nie bylo srtac na isntrument chociaz muzykalna jestem bo 2 razy przyjeli mnie do szkoly muzycznej. Sama chcialam.

Ninia, ja osobiscie lubie taką muzyke i często słucham z córcią... a ona szybko zaczełą nucić do tego :lalalalalala

O Swieci Pańscy... moj syn lat 51/2 wpadl na pomysł, zeby swoja [prawie 12 iesieczna siostrę... podnosić "  z czworakowania" do góry ... jak w zapasach...

no właśnie dlatego nie gram na skrzypcach..wiesz jako dziecko (6 lat) chciałam koniecznie grać na organach..mama (sama pracowała) zbierała zbierał i zbierała kase żeby mi kupić organy..a mi po dwóch latach się znudziło ;/ i chciałam grać na skrzypcach (doszła do tego fatalna nauczycielka jedna i druga która skutecznie mi to zniechęciła) ale mamę już stać na kupno skrzypiec nie było..mówiła że nie ma gwarancji że za rok mi się znudzi..ehhh... ja tez zostałam przyjęta do Szkoły Muzycznej ale mamka stwierdziła że lepiej bedzie jak będę chodzić do publicznej i uczyć się grać prywatnie..jak widać miała racje

I grasz zawodowo Ninia?

ja też lubię i moja córcia chociaż mała też widzę że jak usłyszy gdzieś muzykę to zaraz się cieszy i macha nogami i rękoma :) oby chciała grać :) albo żeby chciała być baletnicą :))... córka może miec talent po Tobie :) i dobrze niech nam rośnie mała żeńska wersja Mozarta :)

a synek ale ma pomysły :))

ja też lubię i moja córcia chociaż mała też widzę że jak usłyszy gdzieś muzykę to zaraz się cieszy i macha nogami i rękoma :) oby chciała grać :) albo żeby chciała być baletnicą :))... córka może miec talent po Tobie :) i dobrze niech nam rośnie mała żeńska wersja Mozarta :)

a synek ale ma pomysły :))

nie nie ale grałam łącznie 11 lat..pozostałe lata z musu (bo głupio mi było że mamka tyle dla mnie poświęciła) 

Ninia..zajrzyj na błog... Cos o byciu baletnicą

Z ta nastepczynia Mozarta to przesada..ale chcialabym, zeby ktores z dzieci gralo tak dla swojej przyjemności. Pianino w domu jest.