U mnie też te ruchy już sprawiają często niemały ból, choć po tym magnezie jest dużo lżej. Mam problemy ze spaniem i oddychaniem jak leżę, czyli podobnie jest u mnie co u Ciebie. Mój Kacper budzi się jeszcze na mleko więc już niedługo będziemy mieli z mężem dość ciekawie :D A co do sofy to nie wypowiadam się, bo nie wiem jaką kupiliście :) :D
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 311 - 320 z 426.
Honiu cieszę się, że wszystko z małą już w porządku:) Ja mam wizytę we wtorek i już nie mogę się doczekać, bo od 3 dni ledwo co chodzę, bóle podbrzusza. Już się wszystko zaczyna, a ja nie potrafię się oszczędzać:(
A jak tam u Was z samopoczuciem? U mnie kiepsko trochę, bo pokłóciłam się z ojcem...mam już go dosadnie dość. Teraz do mamy muszę chodzić, jak go nie ma w domu, a to rzadko się zdarza...no, ale trudno jakoś trzeba to przeżyć.
Kopią Was jeszcze wasze maleństwa czy tylko wypinają? Bo u mnie to już bardziej wypinanie się, chyba ma malutko miejsca.:)
Ja też we wtorek mam kolejną wizytę, powinnam wtedy już mieć wyniki GBS, ciekawa jestem co tam wyszło:) Tzn. mam nadzieję, że nic nie wyszło :)
askasin- Ja ze swoim Ojcem jestem skłócona prawie 3 lata, wiem co to znaczy... Nienawidzę go.... ale czasami, przez króciutką chwilkę brakuje mi chociaż nawet klasycznej kłótni. Na ogół szybko mi przechodzi, no ale jednak takie momenty się zdarzają , mam zdecydowanie za miękkie serducho.
Co do samopoczucia, to ja póki co najgoszej mam z bólem caaałej miednicy, kości bolą tam jakby mnie ktoś skopał. Widać, że relaksyny u mnie pod dostatkiem. W pierwszej ciąży tego nie doświadczyłam. Dziś weszłam w 38 tc, a to oznacza, że jestem już w bezpiecznym okresie porodowym :) Mój pierworodny urodził się w 37+5 więc tak jakby za 5 dni, mam nadzieję jednak, że tym razem akcja rozkręci się troszkę później. Chcę być 100% grudnióweczką!:D i tego się trzymam. Jeszcze 10 dni listopada przeżyję i mogę rodzić :D:D
Kopniaki raczej są już rzadkością, prędzej wszelkiego rodzaju wypinania stóp, kolanek, dłoni.
Szyjka u mnie już miękka i rozpulchniona, lekko skrócona, a jak to u Was wygląda ?
Hej dziewczyny, ja jestem po wizycie i mała waży 2800, więc może wcale taka wielka się nie urodzi, jak się spodziewałam. NIestety kolejną wizytę mam dopiero na 14 grudnia. Jak ja żałuję, że wybrałam tego ginekologa co mam. Jeszcze pewnie dwa razy będę musiała do niego iść, bo raz po porodzie i nigdy do niego więcej nie pójdę. Wizyty miały być przyjemnością, dowiedzeniem się o ciąży czegoś, a tu nic. Siedzi cicho, a jak się spytasz to wielkie oburzenie.;/ Mnie strasznie ciągnie podbrzusze, w nocy już też ciężko. Nie wiem, jak spać. Chciałabym tak tydzień przed terminem urodzić córeczkę, bo 30 grudnia mam przeprowadzkę i będę musiała to jakoś ogarnąć.
Pela- będzie dobrze, na spokojnie urodzisz:)
Mojej koleżanki bratowa miała urodzić szybciej, bo tak miała nisko brzuch, że lekarz co wizytę mówił jej, że urodzi szybciej i szybciej, a teraz jest tydzień po terminie, więc to nie jest zależne:P
Ja ostatnio jakość nie pytałam o wagę. Mój gin jednak zakłada, że 3200 przy porodzie nie przekroczę, zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce :)
GBS ujemny więc się cieszę.
Pela - mój pierworodny zrobił mi dokładnie takiego samego psikusa :) Siedział miednicowo od ok 25 tc i tak już został do końca. Jak to się kiedyś ludzie starsi śmiali - jak się dziecko robi "nie po bożemu" to takie efekty :D:D ( oczywiście to tylko takie ludowe podśmiechajki, ale mój Syn akurat pięknie po "kościelnemu" był robiony a i tak siedział na pupie :D )
Teraz mam wizyty 2 razy w tygodniu, to non stop jestem w trasie :) Już coraz cieżej mi się prowadzi samochód, bo jednak brzuszek troszkę przeszkadza, no ale cóż trzeba sobie radzić :) Jutro zaczynam 39 tc :D jeszcze tyyyylko 4 dni listopada ! i mój wymarzony grudzień. A nuż się uda :D:D:D
Miednica dalej mnie boli, porządki idą mi jak krew z nosa...torba czeka, łóżeczko czeka, rodzina czeka. Wszyscy czekamy :)