No normalnie nie uwierzycie, ale znów jestem w szpitalu:P Już mi ręce opadają, myślałam, że poród się zaczął, a tu dupa. Budzę się rano i 6 i czuję, że mi mokro, myślę, pięknie, pewnie się posikałam, tego jeszcze brakowało:P Idę do łazienki a tam oczywiście pełno krwi, no więc standardowa procedura - dopakować się i szpital. W szpitalu powiedzieli, że nie rodzę jeszcze niestety, co mnie bardzo zmartwiło, bo byłam święcie przekonana, że mi wody odeszły, a tu jednak nie. No i leżę, do poniedziałku tak będę zdychać, dopóki nie będzie ordynatora, który może wymyśli co dalej ze mną zrobić...
Oj Viola wspolczuje..Co sie dzieje ,ze masz te krwotoki jak ci to tlumacza?Jabym pewnie spanikowala ,gdybym zobaczyla tyle krwi,a ty bidulko juz sie przyzwyczailas..Jesli zaplanuja ci cc to kiedy maja zamiar ja zrobic?Czy do terminu bedziesz musiala sie meczyc?
Prawdopodobnie główka małego uciska łożysko, stąd po dłuższym staniu lub chodzeniu krwawię, bo pęka jakieś naczynko, ale kurde pewna jestem, że odeszło mi trochę wód... Na razie nic nie wiem co dalej, jest weekend więc będą mnie obserwować, pewnie dopiero w poniedziałek dowiem się coś więcej. Jak mi tego wszystkiego nie przyspieszą to normalnie wracam do domu i tak przebzykam męża, że w ten sam dzień urodzę:P Już naprawdę mam dosyć, non stop szpital, krwawienia, skurcze, paciorkowce i inna zaraza, daliby już spokój i wyciągnęli ze mnie tego gnoma:P Ale dobry news jest taki, że chociaż nie pakują we mnie żadnych antyskurczowych kroplówek, więc może jednak urodzę...
Viola....a Ty znów w szpitalu...ech...Uważam, że najlepiej byłoby gdyby mały jeszcze troszkę posiedział w brzusiu, o ile oczywiście nic mu się tam nie dzieje. Ja bym chciała chociaż do 38 tc wytrzymać, bo wtedy już dzidziuś donoszony. Mam nadzieję, że w poniedziałek wszystko się wyjaśni, zrobią jakieś badania i podejmą konkretną decyzję. Trzymam kciuki i jestem z Tobą myślami! Ja dziś byłam w szkole i wszystko dobrze. Mam nadzieję, że wszystkie egzaminy do przodu. Teraz odpoczywam, bo jestem trochę zmęczona po całym dniu. Pozdrawiam Kochane :*
Moj w 36 tyg tez wazy 270:-) A jak z ruchliwoscia Waszych pociech? Bo moj synus to co chwile pupcie tylko wystawia. Bylam u lekarza i niby wszystko dobrze. Ale zdecydowanie zadziej sie rusza...