ja takie gilgotanie czułam chyba ze 3 razy. teraz czuje takie przelewanie
 

Ja się budze kilka razy w nocy. Spać nie mogę a potem w dzień przesypiam nawet 3 godziny.. Nie mam siły żeby cokolwiek zrobić, układanie w szafie czeka już od miesiąca i nie mogę się zebrać.. 

Ruchów żadnych nie czuje, co mnie martwi troche, ani przelewania, czasami coś zakuje i tyle.. Myśli, że nosze m,artwy płód nie dają mi żyć.. 
A hormony.. olaboga, niestety mam tyle te złe odczucia, smutek i złość, zero śmiechu nic.. Jeszcze wczoraj jakiś patafian mnie w sklepie wkurzył i zaczęłam się z nim kłócić a potem ból brzucha niesamowity. 

Mam psa ale na nim się nie wyżywam, wręcz potrrafi mnie uspokoić jak przyjdzie i położy leb na kolanie. Najbardziej obrywa mój narzeczony, bo przecież tesciowie wkurzają mnie non stop. Twierdzą, że sobie nie poradzimy i stale szukają problemów. 

Po wczorajszej twardej kłótni zaczął boleć mnie brzuch, tak bardzo bardzo, już myślałam o najgorszym, ale wzięłam 1 nospe, nic nie dało, drugą nospę - nic nie dało. Wzięłam powód mojego stresu i złości za chabety i dawaj na ip. Na szczęście kruszynka jest cała i zdrowa, gorzej ze mną miałam wczoraj ciśnienie 139 na 62, dostałam jakieś zastrzyki i wróciłam do domu. Jak by coś się stało dziecku to chyba bym  go zostawiła.