Na pewno wam napisze co i jak :) i bardzo sie ciesze na te usg. Kurcze a widzicie ja jakos sie nie boje tego, chociaz pierwsza cesarke chcialabym wymazac z pamieci to jednak bardziej przeraza mnie mysl pobytu w szpitalu i tego co bedzie pozniej. Bardziej niz tym wszystkim martwie sie zdrowiem malenstwa. Nie chce przechodzic tego strachu co z Nikola. A bol jakos moze zniose a jak nie to nie wiem bede sie tam darla i juz;)
Jestem po usg przed wizyta. Pierwszy lekarz nie uzyl stwierdzenia ze sklania sie ku dziewczynce tylko stwierdzil na pewno dziewczynke:) z dzieckiem wszystko dobrze, oprocz tego ze moja kruszynka nie jest taka kruszynka. Ma juz 2842.
Jakos mnie to podlamalo wszystko. Ciesze sie ze wszystko w porzadku, ale jest ta makrosomia plodu. Niby bylo to do przewidzenia po pierwszej coreczce ale mialam gdzies tam nadzieje ze jednak bedzie inaczej... W 38 tygodniu klada mnie do szpitala, nie wiadomo na ile tzn juz do porodu ale kiedy on bedzie nie wiadomo jak zdecyduja... Na 100% cesarka. Wizyta za dwa tygodnie. Bez usg. Na usg zapisze sie na poniedzialek do ginekologa na miejscu. Wiecie jaki byl plus? Nie bylo wstretnej pielegniarki. Mozna bylo porozmawiac normalnie z pania doktor.