Jotka dziękuję za gratulacje :) zobaczysz jak czas Ci szybko zleci, jak już będzię połowa to minie nawet nie będziesz wiedziała kiedy ;) a co do becikowego to powiem ze swojego doświadczenia, ja chodziłam całą ciąże prywatnie i na ostatnie wizycie u lekarza poprosiłam o wystawienie zaświadczenia, że całą ciąże byłam pod opieką lekarza, ale o tym, że do 10 tyg trzeba się zgłosić to nie wiedziałam. Jeśli mogę Ci poradzić to idź do tej przychodni prywatnej i poproś o jakieś zaświadczenie, że wizyta się odbyła, nic to nie zaszkodzi, a będziesz miała potwierdzenie. Pozdrawiam
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 91 - 100 z 674.
Tak mi wlasnie polecila lekarka..czyli po zaswiadczenie i problem z głowy. Och, ciesze sie,ze szybko zleci:)) W sumie to niech tylko zima minie i prawie maj:)))
witam wszystkie dziewczyny szykujace sie po raz pierwszy do porodu...
Witamy, witamy:)) 28 tydzien? zazdroszcze....juz coraz blizej:)))
Witam dziewczyny, cieszę się, że możemy się tu wszystki spotkać i nawzajem wspierać. Wczoraj oglądałam jakiś dokument o porodach i to chyba nie był najlepszy pomysł, dobrze że mam jeszcze trochę czasu to może oswoję się ze strachem :) pozdrawiam
Dziewczyny, czy któraś z Was ma termin na kwiecień 2012 jak ja? jeśli tam, zapraszam do mojego klubu , buziaki
Witaj, mam termin na 17 kwietnia 2012:) ostatnio też ogladam programy o ciąży i dzieciach. Troche przerażające...
Najlepiej nie oglądać takich rzeczy które nas straszą. Niepotrzebny stres i nerwy :) Omijałam wszystkie programy o chorych dzieciach wypadkach itp.
Teraz się zastanawiam kiedy nastąpi ten dzień. Już się nie mogę doczekać...:)
Jak tam kobietki spędzacie dzień ? Aktywne z Was mamusie czy raczej domowniczki, oszczędzacie się czy raczej nie ?
Jak wpłynęła na was ciąża? Planowałyście ją? opowiedzcie może jak to wszystko u Was wygląda i wyglądało, Poznajmy się i wygadajmy nawzajem :) Pozdrawiamy :)
hej Izabelac :)
ja mam za sobą poród, ale tak jak dziewczyny powyżej nie mogłam powstrzymać się żeby nie obejrzeć jakiegoś porodu czy to naturalnego czy cc i też byłam przerażona,ale ja miałam cc i powiem, że nie wyglądało to tak strasznie, wszystko da się przeżyć, a widok maleństwa wynagrodzi każdy ból. Niestety jeszcze spędzam czas ze swoim dzieckiem gdyż ma dopiero 3 miesiące i jak mam ją z kimś zostawić to strasznie ubolewam :P jedynie z mężem :P no ale podobno to normalne u pierworódek choć już powoli mi to siedzenie doskwiera i zaczynam myśleć o jakiejś siłowni lub aerobiku. Ciąża wpłynełam na mnie pozytywnie i jak najbardziej była planowana zaraz po ślubie ;) choć jak już zrobiłam test i wyszedł pozytywny to ogarneła mnie panika i niedowierzanie, że tak szybko się udało. Niestety nie wszystko było jak trzeba, najpierw ginekolog wykrył krwiaka co groziło poronieniem więc tabletki i leżakowanie, jak już było oki to za jakiś czas okazało się, że brzuch mi się opuścił i mam miekką szyjkę co groziło przedwczesnym porodem, a byłam wtedy w 27 tygodniu więc obawa była ogormna, oczywiście zalecenie lekaża wstawać tylko do wc :/ w 33 tygodniu trafiłam do szpitala z bólami, tak się lekarz wykrył, że moje maleństwo ma wadę serca :( to był dla mnie wyrok, przeżyłam to strasznie. Po wyjściu ze szpitala szybko umówiłam się na echo serca płodu żeby to zweryfikować, ale dzięki Bogu wszystko było dobrze, miałam ochotę wydrapać oczy temu lekarzowi. Naszczęście wszystko skończyło się happy endem i 15 lipca przyszła na świat moja kochana córeczka :) kurcze, ale się rozpisałam :P jeśli tylko będziecie chciały coś wiedzieć piszcie, jeśli tylko będę mogła pomóc to pomogę :) pozdrawiam Was serdecznie i życzę spokojnej nocki
Bardzo fajny pomysł z wymianą doświadczeń.
U mnie jest podobnie jak u Agnieszki, czyli ślub i bardzo szybko ciąża(ślub w maju, ciąża już pod koniec lipca:)). Od dawna marzyło mi się dziecko, ale pierwsza reakcja po teście to była panika;) Dowiedziałam się o ciąży gdzieś w 5 tygodniu i plułam sobie w brodę, że paliłam i piłam(akurat sezon wesel był:((( Jak się już dowiedziałam to przestawiłam się odrazu na zdrowy tryb życia:) Lekarz wykrył polipa, podobno od ciąży mi się zrobił, niby nie zagraża ciąży. Jednak ta świadomość działa na mnie dość strachotwórczo i staram się fizycznie oszczędzać.
Ogólnie staram się dużo spać, bo wtedy mnie nie mdli, chodzę na spacery. Troche mi siadło żelazo i często jestem osłabiona. W swoich wyobrażeniach bardziej aktywnie wyobrażałam sobie ciąże(np. że będą się języków uczyć itp), natomiast czuję się tak słabo, że nie mam ochoty na nic:( Cały czas mam nadzieję, że mdłości miną i zacznę normalnie żyć:)
Cały czas czekam na kolejną wizytę u lekarza, żeby mnie uspokoił, że z ciążą wszystko dobrze:)