
Bardzo długo internetu nie miałam dlatego pisze dopiero teraz...Urodziłam 9 maja 6 minut po północy :) tutaj w Niemczech jest to dzien matki hehe.... Poród w całości trwał 15 godzin... To był długi i bolesny dzien...hehe... Lekarz musiał mi pomoc urodzic i ugniatal mi brzuch a darlam sie tak ze inna rodzaca musieli przeniesc z sali sasiedniej na drugi koniec oddzialu hehe.... Moja Zuzia miala 53cm dlugosci i wazyla 3075 gram :) Jeśli któras zastanawia sie nad porodem rodzinnym to musze wam powiedziec ze bez meza porod trwal by znacznie dluzej...wystarczylo ze byl obok i mowil do mnie...Bardzo mi pomogl No i jest córeczka tatusia :D Tatus przeciol pepowine i ubral coreczke po raz pierwszy bez pomocy i byl strasznie dumny z tego powodu...hehe Pozdrawiam was mamusie serdecznie :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.


