Wiesz, nie że się czepiam , ale ja bym nie mogła napisać o swojej przyjaciółce takich rzeczy. To chyba zbyt osobista sprawa, ja bym sobie nie życzyła,żeby któraś z dziewczyn od tak wlazła na portal i opisała,że mam depresję i chciałam udusić swoje dziecko... zresztą chyba moje znajome by nie myślały o tym żeby opisać zaistniałą sytuację. No a jeśli to prawda to współczuję, zdarza się niestety..
Nie wiem, nie wiem co o tym myślec, jestem totalnie zszokowana i załamana. Dziewczyna, z która mieszkałam, która była na moim slubie, która kocham jak siostrę.... Która jest pielęgniarką, bardzo dobra pielegniarka chirurgiczną...
Kilka dni temu urodziła dziecko, miałam jechac do niej na majówke i troche pomóc przy Lence. Dzis zadzwoniła mama Gosieńki, że moja przyjaciółka próbowała udusic dziecko ręcznikiem??? Że jest w szpitalu psychiatrycznym...
Lekarze stwierdzili bardzo silna depresje poporodową, ale jak... Jak to...
Nic z tego nie rozumiem...
Jak patrzyłam na nia w ciąży to uważałam, że jest przykładem matki, uczyłam sie od niej, radziłam się...
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 22.
Często tak jest, jeśli matka nie ma na kogo liczyć. W smie taka prawda, że depesję poporodową ma prawie każda nowa mama, tylko niektóre mniej, niektóre bardziej. I zgadzam się, to temat tabu, a to błąb, bo kobieta po porodzie wrzucona w zpełnie nową rolę, tez potrzebue pomocy... I nie mówię tutaj o teściowych radzących "To nie tak, to robisz źle".
Przewertowałam już sporo książek na temat porodu i tych pierwszych chwil po nich, starając się przygotować do tego wszystkiego i siebie i swojego partnera.
no niestety szok. ja tez mialam takie zachowanie w swoim otoczeniu...tylko,ze mojej znajomej sie udalo.....
Współczuję dziewczynie, dobrze że na czas ktoś jej pomógł i nie doszło do tragedii. Trzymam kciuki, żeby wyszła z tego i mogła się zajmować swoją córeczką.
Myślę, że tworzenie bloga o tragedii Twojej przyjaciółki nie jest zbyt fantastycznym pomysłem. Mimo tego, że jej nie znamy, myślę, że nie życzyłaby sobie żeby to gdziekolwiek opisywać, ja osobiści nie życzyłabym sobie. Pomyśl, jak Ty byś się czuła w takiej sytuacji, chyba nie przyjemne by było to, że ktoś opowiada o Twoich kłopotach, w dodatku takich . Myślę, że gdyby moja przyjaciółka była w takiej sytuacju, nawet przez myśl by mi nie przeszło, żeby to opisać gdzieś na forum... No ale ...bardzo współczuję Twojej przyjaciółce.
A ja mysle ze dobrze ze dziewczyna o tym pisze , malo ktory poradnik dla kobiet w ciąży w ogole mowi o depresji poporodowej czy baby blues , kobiety są potem zdziwione delikatnie mowiąc i czuja sie wyobcowane , bo mialo byc tak pieknie a nie jest ...
roslina24 i tu się mylisz bo jest wiele publikacji na temat depresji poporodowej, problem w tym,że musi stać się jakakolwiek sensacja ,że w końcu ktoś wziął dupkę w troki i przeczytał co mądrego na ten temat piszą np psycholodzy czy inni :)
co Wy z tym tematem tabu? moze poprostu niektore matki,naczytaly sie tylko jak to wspaniale miec dziecko,a zadna nie czytala o mieszance hormonow,ktora jak i w czasie ciazy,jak i po porodzie moze wywolac silna depresje,i poprostu nie potrafi nazwac tego co sie dzieje... ja mialam krotki porod,ze znieczuleniem,a przez pierwszy miesiac po porodzie beczalam wieczorami.czemu? nie mam pojecia...nawet pisalam tutaj o tym kiedys kiedys.
niektore z Was pisza(chociazby tutaj) o tak prywatnych i krepujacych sprawach ,ze temat depresji,to nie powinno byc nic dziwnego.
a czy sytuacja prawdziwa-nie wiem...
ostatnio w serialu dr.house byla podobna
Aż trudno w to uwierzyć jak się to czyta.... Wiem, że macierzyństwo nie jest łatwe i wywraca wszystko do góry nogami ale, żeby coś takiego od razu? Szok!
Ojej to straszne, ale różnie kobiety reagują:( Pewnie jest Ci z tym ciężko... Szkoda maluszka bo nie jest niczemu winne:( Kurcze no szok:( Ale nie ma co oceniać kobiety... Trzymaj się:* Pozdrawiam