Dziewczyny, czy wy nie uważacie, ze ochrona kobiety w ciąży to jakaś fikcja? Pracuje u prywaciarzy, którzy kwestionowali moje zwolnienie i zastraszali wręcz, ze dadzą mi jeszcze w przysłowiową kość. Wyobrażacie sobie takie rzeczy na zwolnieniu, gdy ciąża jest zagrożona. Poza tym nasyłają nagonkę na mnie czyli skargę do Zusu czyli prośbę o kontrole mojej osoby. Po czym podają fikcyjny adresy mojego zamieszkania, tylko dlatego aby kontrolerzy zusu mnie nie zastali. Rzeczywiście tak się stało, nie było mnie pod podanym adresem i od razu otrzymała pismo, że cofną mi kasę.. masakra. Na to państwo się można jedynie .. nie powiem co. Jestem załamana i roztrzęsiona, czuję że odbije się to na zdrowiu dziecka. Czy tylko moi pracodawcy są tacy nieludzcy?
2011-05-25 12:10
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!