Wczoraj wieczorem żaliłam się mojemu M,że chciałabym w końcu sobie pospać.Tak walnć się do wyrka i wstać dopiero rano.Fakt nie moge narzekac bo Alex w sumie wstaje tylko raz w nocy na jedzonko.Idzie spac ok 20 i budzi się ok 2-3 i śpi dalej do ok7,ale człowiek sobie lubi ponarzekać.No i Synio zrobił mamusi niespodziankę.Pszedł spac jak zwykle o 20 i wstał o 7 rano:)Mama zamiast spać tak jak jej sie marzyło to w nocy co chwila wstawała i zaglądała do synkowego łóżeczka czy z Dyziem wszystko w porządku.I masz tu babo uszczęśliw ją:)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
dokładnie efciu, jedne maluszki wstają częściej inne żadziej... Niestety ja wstaje dosyć często, nawet 4 razy w nocy Ale co zrobić kiedy Adaś taki głodomór? Dobrze przynajmniej, że je Czasem to nawet zastanawiam się, czy opłaca mi się kłaść do łóżka...
Jeszcze trochę, a nie będziemy mogły spać, bo będziemy wypatrywać przez okno kawalerów, jak będą wracać nad ranem do domciu