Wcsoraj moj K robil taras. Tesc zaoferowal sie ze pomoze a tesciowa ze przyjedzie popilnowac mala a ja spokojnie pomyje okna i posprzatam chalupe. Pomyelalam fajnie ze mozna na nich liczyc, zawsze sie jakos dogadywalismy ale odkad Nicole przyszla na swiat juz jakos mniej ich lubie bo ciagle probuja sie wtracac. Na szczescie nie jest to czeste. A zaczelo sie od porannwj kawki. Kupilam kawalek sernika czekoladowego co by sycie se oslodzic ;) Mala siedzi u mnie na kolanach a tesciowa ryp kawalwk sernika na lyzeczke i pakuje malej do buzi :O Podskoczylam i z ryjem do niej, ze co ona robi? Mala ma podejrzenie skazy bialkowej i AZS a ona taka bombe jej daje. Tam jest przeciez czekolada, cukier, mala jeszcze nie umie gryzc i ma dopiero 8 msc wiec czemu chce jej to dac? Uslyszalam ze przeciez musi zaczac wszystkiego probowac, ze nic jej sie nie stanie (a co da sie pytam?) i ze dziecku zaluje slodkiego. Nosz kur... Tesciu obrocil wszystko w zart i zapomnialam o sprawie. Mimo ze to juz byl drugi raz gdy pakowala jej cos do buzi co nie powinna jesc.
Popoludnie mijalo spokojnie, tylko ze ja nie zrobilam wszystkiego bo musialam zajmowac sie tez dzieckiem ;/ Tesciowa latala ciagle na dwor do chlopakow na pogaduszki a mimo ze NIcole ladnie sie sama bawila to przeciez musialam do niej zagladac a to dac pic, a to nos wytrzec. Ale najlepsze bylo na koniec ;D Kupilam ostatni numer Playboya. Oboje z malzem lubimy go poczytac (wole to niz Pani Domu czy inne srele morele). Gazetka lezala z innymi pod lawa. Tesciowa jak zwyle: o zobacze moze jakies fajne przepisy sa (hahahaha) otwiera a tam piekna, gola babeczka ;D Zamknela szybko gazete i wyszla bez slowa na dwor. Pozniej K mi mowi ze do tescia po cichu gadala ze zamiast malej dawac porzadnie jesc to my gole baby ogladamy. Bezboznicy co do kosciola nie chodza! Hehe nie obrazilam sie a usmialam jak nigdy. Tylko za zle mam jej to ciasto.
Chyba na drzwiach wejsciowych musze powiesic sobie plakat z piekna pania a nie bedzie mnie juz nawiedzac hehe
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
hahahha przepisy :D dobre...