Ciesze sie, ze jednak zdecydowalam sie na wizyte przedporodowa w szpitalu. Powypelniali juz wszystkie papiery (nie beda mnie meczyc w dniu porodu), zrobili KTG I USG. Dzieciatko duze, na tym etapie ma ok. 3200g i co mnie przeraza - obwod glowki 36,5cm JUZ!!!! Lekarz pocieszal, ze mam sie nie martwic, ze skoro glowka najwieksza, to nie ma problemu. jesli ja wypchne, to i bedzie po porodzie. Gorzej, jak glowka mniejsza, a ramionka bywaja szersze... Bo wtedy glowka np. wyjdzie, a ramiona nie moga przebrnac i zaczynaja sie komplikacje. A u mnie bedzie wszystko wiadomo, jesli glowka by nie wyszla, to robimy cesarke :/ Moze to i jakies pocieszenie. Oczywiscie uslyszalam, ze przeciez drugi porod, to powinno byc latwiej i szybciej - bla bla bla. Wszyscy tak mowia, a w praktyce roznie to bywa. Ale... weszlo to i wyjsc przeciez musi ;) Polozne bardzo milutkie i co sie okazalo, wiekszosc na oddziale to Polki :) Na 14 chyba 10 pochodzenia polskiego. Niezle :D Z mezem sie smielismy, ze w sumie jak w Polsce. Podsluchiwalismy je, gdy ze soba gadaly i szlo zapomniec, ze my w Niemczech :) KTG pokazalo jakies tam juz skurcze i lekarz oznajmil, ze jego zdaniem, to w ciagu 7 dni przy tym postepie powinnam sie u nich zjawic :D JUPI JUPI JUPI. Oby... Dodal tez zartem, ze nie zyczy mi nawet za mocno, bym do 40 tygodnia chodzila, bo dzidzia juz w sam raz zbudowana i wyrosnieta, a kolejne 3 tygodnie tylko to poglebia :) Ogolnie bardzo mily ten lekarz, ordynator zreszta. I sie zgadalismy, ze pracowal kiedys z moim lekarzem prowadzacym, kazal pozdrowic i wychwalil, jakiego to ja mam doswiadczonego doktorka. Potem z racji tego, ze pierwszy raz bylam w szpitalu, w ktorym mam rodzic, oprowadzil mnie po salach, gdzie lezakuja nocami nowo narodzone maluszki, uspokoil, ze i sale do szczegolniejszej opieki tez maja. Pokoje do rodzenia ladnie urzadzone. Mozliwosci samego rodzenia tez niemalo. Mozna lezec, siedziec, stac, w wodzie rodzic. Chociaz porod w wannie zalezy od liczby rodzacych akurat. A to dlatego, ze polozna nie moze mnie juz opuscic ani na chwile od momentu, gdybym miala 5 cm rozwarcia. A nie zawsze sa ku temu mozliwosci, gdy nagle na porodowke trafi jednoczesnie wiele kobiet. Dzis np. bylo pusto. Hehe, zobaczymy jak bedzie, gdy my przybedziemy :D Czy bedzie jak na przyslowiowa zlosc... Ehhh, ogolnie jestem tak zadowolona, ze juz mam o wszystkim wyobrazenie (bo w pierwszym momencie to nawet nie wiedzielismy, gdzie do wejscia). Teraz czlowiek bardziej doswiadczony to i spokojniejszy :) Ciesze sie, ze mam lekkie skurcze, czyli ostatnie dni mnie nie mylily. Odczuwalam je dobrze... Na to konto po powrocie poodkurzalam, zmienilam pierworodnemu posciel, wieczorkiem machne jeszcze malzenskie loze i kto wie... Nie moge sie juz doczekac, chociaz jednoczesnie sie nieco cykam, czy wszystko pojdzie bezproblemowo. Modle sie o to kazdego dnia, by z dzieciatkiem bylo wszystko jak najlepiej. Poczekamy, zobaczymy...
Komentarze
(2010-01-07 18:11)
zgłoś nadużycie
(2010-01-07 19:31)
zgłoś nadużycie
(2010-01-07 19:43)
zgłoś nadużycie
(2010-01-07 23:07)
zgłoś nadużycie