Byłam wczoraj na wizycie u ginekologa. Wszystko niby dobrze, bąbel Nam rośnie szybciutko z czego bardzo się ciesze. A z drugiej strony okropnie męczą mnie mdłości/wymioty. Mam takie dni, gdy wymiotuje po każdym posiłku. Ginekolog powiedział, że jeżeli wciąż będzie się tak działo, to umawiamy się na kroplówkę w szpitalu. Boże! jak ja nie cierpie szpitali! zresztą chyba jak każdy. A pytanie moje, to czy też nie miałyście nagrywanego filmu z usg? Zapytałam wczoraj o to, i dostałam odpowiedz, że nie robi go ponieważ to jakoś szkodzi czy coś takiego. I że tak jakby w zamian daje jakieś zdjęcia. Czy to normalne? Nie chciałabym niczego przegapić ;
Moja gin nagrała mi sama filmik, z własnej woli...:) Ja o to nawet ją nie prosiłam, bo myślałam, że jest za prędko;) I jestem jej wdzięczna, bo cała rodzina podziwiła mojego synka;)