Mała słodka:)
Życze zdrówka:)
A więc miałam dać znać co i jak po wizycie u Gina i no właśnie. Byłam umówiona na 11.40 weszłam o 12.20 na szczęście trafiłam na miłą panią. W końcu powiedziała mi jakiś konkret:
A więc Tak dostałam Skierowanie na badanie USG, został pobrany wymaz do cytologi (wyniki za 4 tygodnie), dostałam dodatkowo receptę z lekiem hormonalnym niestety antykoncepcyjnym przy okazji :( ale cóż trzeba równowagę w organizmie przywrócić ale to nie wszystko. Leki mam zacząć stosować coś na początku miesiąca w zależności kiedy miałam miesiączki. Mam brać go przez cały czas dostałam receptę na dwa opakowania po między tymi opakowaniami mam podobno dostać miesiączki. Potem zgłosić się po następne pudełeczka. Ale własnie to jeszcze nie wszystko, pobierając mi próbkę powiedziała że krwawi mi coś "no i nazwała to coś ale ja nie pamiętam jak to się nazywa" mam wewnętrzne krwawienie ale nie jest to miesiączka. No i nadal nie wszystko. po pobraniu próbki wsadziła palec i mówi że nie wyczuwa zmian (ja sobie więc pomyślałam to ciąży nie ma? ) Byłam w takim przekonaniu a ona w końcu do mnie że mam zrobić sobie jeszcze jeden test, ja takie oczy, a potem nie dam ci skierowanie na USG i jeśli na USG okaże się to ciąża, której nie mogę jeszcze wyczuć w tedy leki nie będą potrzebne.
Zapisałam się na 17.10 na Usg.
Na wizytę kolejną na 10.11. W tedy od razu powinna być cytologia.
A za nim jeszcze weszłam do gabinetu miałam takiego stresa że jej, nie widziałam czego mogę się spodziewać. Bałam się sama nie wiem czego.
Madzia już coraz częściej się sama wypuszcza i stawia kroczki, coś mi się wydaję że na roczek zacznie już śmigać :)
A tak totalnie po za Tematem To już rok jak jestem z wami Rok jak śledzę wasze blogi, komentarze , pytania, rok jak sama mogę was pytać o wszystko, rok jak dziele się z wami swoim szczęściem ale także problemami. Tak mi z wami dobrze że nie zwróciłam uwagi, że to tak szybko minęło. Dokładnie miną rok 6 października.
Dziękuje Wam Dziewczyny za wszystko.
Za mądre rady,
Za sprowadzanie na ziemie w tedy kiedy to było konieczne,
Za Ciepłe słowa,
za Chwile radości i śmiechu po pachy,
Za chwile kiedy mogłam sobie popłakać w wasze ciepłe ramiona.
Dziękuje ! Bo bez was moje życie nie miało by tyle kolorów :)
A to specjalnie dla Was Najsłodszy Uśmiech Pod słońcem :*
Mała słodka:)
Życze zdrówka:)
słodziaczek, kochaniutka ta malenka, ja tez lubię 40-tkę, lubie spędzać tu wolny czas, zawsze to raxniej rpzechodzić przez te nasze kobiece wzloty i upadki :D buziaczki dla malutkiej i trzymam kcciuki za kolejne maleństwo
Ślicznooka córcia :)
Oby się ułożylo po Twojej myśli ;)
|
i zadaj pierwsze pytanie!