My az do roczku usypialismy malego na rekach,wydawalo nam sie ze inaczej nie bedzie chcial ze bedzie robil afery,juz widzialam w wyobrazni ten lament,placz,darcie i krzyki a bylo calkiem dobrze,bez wiekszych problemow maly szybko przyzwyczail sie do zasypiania na lozku,ale my mu czytamy,i jestesmy z nim az zasnie,nie czuje potrzeby klasc go-i wychodzic z pokoju,lubimy go usypiac chodz czasami to trwa i trwa...zbyt dlugo
(2013-07-14 22:13:13)
cytuj
moja ma 2 misiące i usypiam ją wyłącznie na klatce piersiowej, z 3 razy odlozylam ja w nocy samą bo nie miałam siły i checi czkania az usnie na mnie i te 3 razy udąło ise bez zadnego problemu - nawet nie jęknęła takze warto sprawdzac czy faktycznie będzie płacz
(2013-07-14 22:28:34)
cytuj
Marcel do 6mc usypiał przy cycusiu. Potem odstawił pierś sam i nauczyłam go zasypiania w łóżeczku. Dostawał kaszkę, kładłam go do łóżeczka i nakręcałam pozytywkę. Usypiał bez problemu. Do tej pory mam spokój z jego zasypianiem.
Igorek do kiedy karmiłąm go piersia to uusypial przy cycu , potem przenosilam do łóżeczka teraz bawi sie na łóżku a jak widze ze odpływa juz i bardzo śpiący jest to go kłade daje monia (smoczka) pieluszke , poklepie po pupci , on sie powierci i jak uśnie troszke dostaje butelke (mam okropne problemy z synkiem odnosnie jedzenia) zje to wędruje do siebie takze sam usypia
(2013-07-14 22:50:39)
cytuj
Oskarek do 4 mies usypiał przy cycu, a od 2 miesięcy usypia bez problemu u nas na łóżku a potem go przenoszę do łóżeczka:))
(2013-07-15 08:40:04)
cytuj
Ja Młodego usypiałam na rękach (jeśli sen nie przypadał na porę karmienia). Dostawał smoczka, pieluszkę i zaczynało się skakanie, husianie, bujanie, nucenie w kółko "aaaa kotki dwa...". Od kilku dni się zawzięłam i nie ma zmiłuj. Młody usypia sam w łóżeczku. Kładę go na boku, daję smoczka, pieluszkę (tu nic się nie zmienia), okrywam kołderką i głaszczę po główce. Jak się pręży, wygina, odkrywa, wierci, to zawsze układam na boku (niekiedy to milion razy go tak układam...), i powtarzam czynności aż zaśnie. Jak zaczyna płakać i złościć się to lekko nim bujam w łóżeczku robiąc "ciiiiii ciiiiiiiiiiiiii....". W końcu za którymś razem się uspokoi i jak już zamyka oczka to wychodzę z pokoju by zasnął sam.
wszystko metodą prób i błędów;) najważniejsze to zachować spokój i mieć sporo cierpliwość. Zwłaszcza jeśli dziecko jest przyzwyczajone do zasypiania na rękach, gdzie jest bujane i huśtane ;)