miesiączka a ból porodowy marta132 |
2013-08-22 16:49
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dziewczyny coraz częściej spotykam się ze stwierdzeniem odnośnie tego iż kobiety,które miewały bolesne miesiączki radzą sobie lepiej z bólami podczas porodu..hmm szczerze nie wiem w jaki sposób powiązane są ze sobą te dwie rzeczy,może rzeczywiście chodzi o ból,który często jest porównywalny przez kobiety do tego miesiączkowego w początkowej fazie porodu i być może kobiety,które go już znają lepiej są w stanie sobie z nim poradzić niż te,które nigdy takiego bólu nie odczuwały i jest to dla nich coś nowego.Czy słyszałyście kiedyś taką teorię ? jakie macie zdanie na ten temat??

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

3

Odpowiedzi

(2013-08-22 16:58:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Nie wiem, ale każda kobieta ma inny próg bólu i inne podejście do wszustkiego. Ogólnie wszystko zalezy też co kobieta rozumie pod terminem "bolesne miesiączki" ;)
Ja twierdzam, że miałam zawsze bardzo molesne miesiączki - wymiotowałam czasami z bólu, ogólnie byłam wręcz sparalizowana, nie mogłam robic praktycznie nic, nawet myślec. Nie słysząłm i nie mogłam mówic :( chodziłam zgięta w pół (jak już musiałam iśc), płakałam, jęczałam. Ale tabletki trochę pomagały :) Tak było praktycznie przy każdej miesiacze. Czasami tylko zaszczyciła mnie troszeczkę lżejsza. A dwa razy w życiu nawet zemdlałam..
I tak, potwierdzam, że poród to ból ogromny - podobne odczucia mną targały - bol nie do zniesienia, paraliż, nie mogłam mówic, nie mogłam otworzyc oczu, ból wypełniał kazdy centymetr mojego ciała. Jednak tak jakoś było mi lepeij, bo wiedziałm po co to robię ;) Potem przyszły parte jak zbawienie i mimo, że parłam 40minut i było bardzo ciężko - napociłam się jak cholera, to było fajnie :D Tzn. miło wszystko wspominam. Teraz to tylko pamiętam to jako piękną męczarnie, po której zoabczyłam córeczkę ;) i chcę to powtórzyc :D
Nie jestem w stanie powiedziec czy kobiety cięzko miesiączkujące lepiej radza sobie z bólem, ale byc może coś w tym własnie jest, bo sa juz nastawione i "przyzwyczajone" do bolu. Ogolnie ja balam sie porodu, wlansie ze wzgledu na miesiaczki - stwierdzialam, ze jak nie radze sobie z nimi i totalnie mnie paralizuja, to nie dam rady na pewno urodzic. Chociaz jednak gdzies wglab mnie bylam pewna, ze dam rade, bo kazda daje rade. Wiedzialm, ze muszę. To takie skrajne uczucia.. Tez trzeba wziac pod uwage, ze i kazy porod jest inny..
(2013-08-22 16:59:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
0owl0
Nigdy nie słyszałam tej teorii, ale może i coś w tym jest. Ja czasami przy miesiączce brałam urlop na żądanie, bo zwinięta w kłębek chlipałam sobie w poduszkę przez pierwszy dzień okresu. Za to moje koleżanki chodziły na siłownię i funkcjonowały normalnie. Dlatego być może te przyzwyczajone do bólu po prostu mają trochę bardziej uciążliwą powtórkę z rozrywki.

Podobne pytania