Ojej mikeyla to ale musisz się już niecierpliwić! a maleństwu widocznie najlepiej u mamy pod serduszkiem! życzę ci, żeby jak najszybciej i jak najlżej przeszedł poród i żebyś mogła już cieszyć się swoim maleństwem ;)) pozdrawiam gorąco!!
Wrócilam do was bo mnie nie chcą pojechalismy do szpitala i malenstwo sie rozmyslilo tzn skurcze chwilowo ustaly. Pani doktor bardzo mloda (chyba stażystka) stwierdzila ze szyjka jest dlyga ale czuje głowkę i ze w szpitalu zostac nie moge bo nie maja miesc mam jechac i czekac na porod w domu ale ze do 11.12 napewno nie dotrzymam .Wrócilismy do domu nadal wylatuje brazowy śluz skurcze sie pojawily znowu no ale tym razem juz nie jade poczekam az juz naprawde nie bede mogla wytrzymac. Malo tego w drodze do szpital popsuła sie pompa wody w autku . Jak pech to pech . Mykam zaraz pranie powiesic bo juz mnie sasiadki scigaja o klucz od suszarni :)