ja juz nie byłam ze 3 lata.. tylko dlatego, ze mam podoba sytuacje do Twojej po prostu nie chce mi się słuchać pier**olenia.. chodzę po południu lub wieczorem kiedy 'wspaniałej' rodziny już nie ma.. :)
Patrzac za okno na spadajace liscie uswiadomilam sobie ze jutro mamy juz pazdziernik i miesiac do sw zmarlych a pozniej miesiac do swiat . W tym roku wybieramy sie na groby do rodziny z mojej strony a konkretnie ze strony taty czego bardzo nie lubie .Cmentarz jest na małej wiosce gdzie praktycznie cala rodzina ojca ma tam swoich bliskich . Dla mnie jest to swieto zadumy , chwili milczenia chcialabym jak normalny czlowiek isc zapalic znicz postac nad grobem w modlitwie ale niestety od paru lat to swieto stalo sie jednym wielkim zlotem rodzinnym okazja do plotek i przechwałek . Pewnego roku podeszła do mnie ciotka i zaczela sie wypytywac gdzie kupilam buty ile zaplacilam za plaszcz . A gdy zaszlam w ciążę byl jeden wielki smiech wszyscy ojcu wytykali że taki mlody dziadek jak to glupio itp , jakas dalsza kuzynka miss lalunia podeszla do mnie i zapytala nie zal bylo ci niszczyc tak sobie zycia? przeciez masz dopiero 19 lat a gdzie studia a gdzie zabawa ? . W tej chwili miss lalunia ma 22 lata i co za miesiac rodzi smiac mi sie chce . Jestem ciekawa jak u was jest w to swieto ? Czy spedzacie moze je sami bez zadnej dalszej rodziny tylko najblizsza czy tez moze zjeżdzaja sie ludzie z rożnych krańców polski
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 12 z 12.
w sumie nigdy nie mialam kogo odwiedzać na grobach , od tamtego roku dopiero zaczęłam z mężem z jego strony troszke grobów jest ale niestety i w tym roku 1 grób doszedł z mojej strony :(