Bardzo współczuję :( Wiem,ze nie ma nic gorszego niz choroba dziecka. Moja jak sie urodziła nie oddychała, doznała wylewu, komora na każdym badaniau się powiekszała a ona mimio to brnęła dalej do przodu. Neurolog nie wierzyła własnym oczom-powiedziała wyniki sobie a dziecko wie swoje :)) Oby i Twoja córeńka jak najszybciej z tego wyszła i abyś mogła sie już w pełni cieszyć swoim małym Skarbem :)) Taki zwrot moze nastapić w każdej minucie-uwierz mi bo należałam się i naogladalam i nasłuchałam róznych rzeczy. Nie płaczi nie przejmuj się za bardzo bo córeczka to odczuwa gdy ja przytulasz-chociaż przez tą chwilę przekaż jej swoja siłę :))
