Ja w sobote byłam na weselu i jak tylko na slubie zaczęły grac organy koscielne to myslałam, że Mały mi wyskoczy z brzucha dosłownie i to dośc bolesne było, także musiałam wyjśc bo rady mu nie mogłam dać. A na weselichu jak jakies fajne rytmy grali to się kołysał - czego wcześniej nie zaobserwowałam :D
