w czerwcu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne ,po 1,5 roku po pierwszej stracie postanowiliśmy starać sie po raz kolejny ,cztery miesiące starań i sie udało , p dziwo mój cykl choć zawsE jak w zegarku równiutko okres co 30 dni wtedy przyszedł wcześniej . Po dwóch tygodniach upragnione dwie kreseczki na teście ,pierwsze bladziutkie ,co dwa dni coraz lepiej widoczne ,pierwsza wizyta u ginekologa ,lekarz widzi pęcherzyk ale zarodka brak ,mowi ze to go martwi bo powinien być ale może przesunęło sie wszystko ,kontrola za dwa tygodnie . Po dwóch tygodniach kolejna kontrola widziałam na ekranie zarodek już łzy szczęścia wyskoczyły ale lekarz mowi ze serduszka nie widać wiec nie mam sie nastawiać na cud bo raczej i tym razem sie nie udało , uspokoił ,ostrzegł co możes sie dziać (poprzednio po tabletkach poroniłam w szpitalu bo był to 12 tydzień) teraz miał być 8tydzien , dzien pózniej wszystkie objawy ciąży zniknęły , po dwóch kolejnych dniach niestety straciłam kolejna ciąże ;( tym razem w domu ,obyło sie bez łyżeczkowania ,dostałam leki na tarczyce ,zelazo zapobiegawczo i dziś mija miesiąc po ... dziś doatalam okres ,jak zwykle ,jak w zegarku , jutro wizyta kontrolna u ginekologa .zobaczymy jak wyniki czy coś sie poprawili przez miesiąc ,czy wszystko wróciło do normy . Trzymajcie kciuki dziewczyny
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Trzymaj się Ewelinka, oby wszystko się tobie ułożyło. Obyś mogła mieć jeszcze to upragnione szczęście ;******