Słoneczko na dworze.. :) mój ukochany poszedł do pracy :) pomyśłałam że wezmę kąpiel w painą, herbatka, książka.. później spacer.. obiadek... Lecz o 8.30 dzwonek do drzwi... Patrzę a to ona.. moja jedyna niepowtarzalna teściowa... W domu syf... więc nie zbyt na rękę mi takie odwiedziny (tym bardziej bez zapowiedzi.. szlak...) :( a ona jeszcze do mnie mówi że mam się nie stresować tym syfem... ...perfidnie bezpośrednia :):):) Nawet nie zapyta co tam u małęj.. jak się czuję... dość dziwne podejście do sprawy... no cóż są ludzie i ludziska... i teściowe ... :) chodzące zło :) A miało być tak pięknie... PS. Rozmawia przez tel więc korzystam z chwili weny :):):):) Natchneła mnie....
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 12 z 12.
Cieszę się że nie jestem sama :) milej tak :) gdy się czyta wasze przeżycia :) raźniej :) i to dużo :)