Oj. Czasem ma taką ochotę. Ale gdzie będe 80-latkę do sprzatania "naszej" części domu.
Młody dziś grzeczny. Ogarnęłam w spokoju dom. No ba zdąrzyła podłoga w kuchni wyschnąć .I słysze drzwi się otwierają. A tu kto? Babcia. Za nim zdąrzyła zareagować to już zdąrzyła zostawić brudne ślady. I to jest tak jak posprzątam. No tak bo jak mam czas! Ja nie mam innych zajęć. Za to ona na to : "Posprząta się" , "No i co z tego" . Albo ma gdzies i idzie dalej :/ I to się nazywa docenienie starań. Jako żę jakiś czas temu sprzątałam w szafkach kuchennych i potem byłam wielce niedobra bo nie tak poukładałam postanowiłam że niech sobie sami sprzątając. Nie będe się wkur***ć że znów makaron jest w X szafkach albo w szafkach znajde brudne naczynia. Niech sobie sami sprzątają skoro ja robie to źle...Jak ja bym chciała żebyśmy mieszkali na swoim .Nawet jeżeli był by to wynajem. :/