Karuzela z jakimś uspakajaczem.
Ochraniacz na szzebelki lozeczku.
Termometr od wypadku oby się nie przydał - ją używam do sprawdzania temp pokoju.
Pod koniec ciąży witamina d+k i sol fizjologiczna do przemywania oczu + octanisept.
Chusteczki wilgotne.
Kocyk.
Becik - używam do teraz; kładę malego na nim, rozłożony becik ofc, daje pieluszek i tak śpi podczas dnia na moim łóżku.
Przescieradlo z gumka i guma pod spodem, nie przemaka.
Nie kupowalabym na początku butelek, smoków, podgrzewa, laktatorow - bo po co ?
Miałam i niestety wywalone pieniądze a mogłabym coś innego kupić.