moja 2 tyg niunia od paru dni co wieczor robi nam koncert. to nie placz, to raczej krzyk, napadaowy, krzyczy chwile i cisza, czasami nawet miedzy krzykami zasypia. krzyczy najczesciej po jedzonku ( ale tylko wieczorem !!! ) slysze bąbelki w jej brzuszku.karmie piersia . kupke robi w nocy, normalnie. nie wiem o co chodzi z tymi wieczornymi koncertami ? caly dzien jest grzeczna, ladnie spi wiec moze wieczorem musi sie wykrzyczec ? myslalm ze to brzuszek, probowalam masowac jak polozna pokazywala ale wyrzygala sie bo byla najedzona, masaz odpada bo to zawsze po jedzonku jest, termofor sie spisal ale tylko za pierwszym i drugim razem teraz juz nei dziala. czy to sa te stolce przejsciowe czy o co chodzi ? moze jakas herbatka na to pomoze? macie jakies rady mamuski ?
Odpowiedzi
objawy jak dla mnie typowo kolkowe (zwłaszcza ta wieczorna pora ;) )