W dniu 20 stycznia 2013 roku w niedzielę o godz.7:58 na świecie pojawiła sie moja córeczka:Sara!
Poród siłami natury-skurcze zaczęly się za kwadrans trzecia nad ranem,o 5:45 były mega mocne i co 6-7minut,Zadzwoniłam do położnej,a P.wstał i poszedł sobie zaparzyć kawę.W tym czasie skurcze były już co pięc i potem co trzy minuty-bolało:/Kwadrans po szóstej polożna mnie zbadała i stwierdziła,że mamy 5 min.do szpitala,bo mam rozwarcie na 7cm!
Po dotarciu na miejsce,zdążyłam zdjąć spodnie-rodziłam w koszulce(miałam już 9 cm rozwarcia,na znieczulenie było za pózno),położono mnie na osobnej sali przy porodzie była moja polożna,dwie pielęgniarki i mój kochany P.Parte miałam od siódmej-kwadrans po odeszly mi wody i wtedy bolalo tak,że płakałam,chciałam wracać do domu i myślalam,że nie dam rady!P.mnie dzielnie wspierał,bardzo pomogła mi jedna pani pielęgniarka-pokazaywała jak oddychać przy skurczach i w przerwach między nimi. W pewnym momencie zobaczylam czarne włoski,a po chwili córeczke położono na mnie-byłacała we krwi,sina i pomarszczona,ale piękna i głośna.Bardzo trudny moment mojego życia,ale nie do opisania wspaniałośc chwili,kiedy tuli sie do siebie własnego maluszka.Nie było wcale tak zle-poszlo dośc szybko,było lepiej niż sie spodziewałam:)Minus jest taki,że popękałam,bo w Nl nie chcą nacinać bez powodu-u mnie nie bylo powodu,ale malutka miala rączki na ramionkach i "rozerwała"trochę mamę,szyto mnie w znieczuleniu-bardziej sie bałam narkozy niż porodu xixi,wszystko ladnie się goi...
Mała jest z nami w domku od wczoraj,bo po porodzie nocowaliśmy w szpitalu.Jest bardzo podobna do taty:)dzielnie radzi sobie z cycem i nie daje mamie spać w nocy,ale bardzo ją kochamy-prawda,że piękna?
Pozdrawiam mamusie,oto nasze cudo:)
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 15 z 15.
Gratulacje:) Piękne imię:) Moja córeczka też się nazywa Sara:) Prosimy o zdjęcie:) Pozdrawiamy:*
gratulacje juz nie 'słodka mamusiu' :* zdrowka i milosci dla Was
gratulacje:)
Gratulacje!!! Piękne imie daliście córeczce! Dużo zdrowia!