Ale czegoś nie rozumiem... Chcesz ślubu, mimo tego że uważasz, że Twoje życie to wegetacja? Jeśli faktycznie tak jest, to może i lepiej że tego ślubu nie macie? Ja kiedyś miałam dokładnie takie samo nastawienie jak Ty. Trąbiłam mojemu o ślubie, ale przestałam. Bo moje życie to też wegetacja, jak narazie. Na dzień dzisiejszy nawet nie wiem, czy przyjęłabym oświadczyny.
Mala zasnęła,mam chwilke dla siebie.Tylko nie mam nic do roboty,pranie juz schnie,obiad P.zrobie pózniej,bo wraca po17stej,siedze na kompie.Wczoraj byla u mnie kolezanka-juz mężatka,rodzi dopiero w maju,ale jej facet stanął na wysokości zadania.Tak sie zastanawiałam,cały czas o tym myślę,że P.jakby chcial i zamierzał sie ochajtac ze mna to juz by to zrobil dawno temu...Czuje się gorsza przez tego palanta,cholerny egoista.Siedze w domu i sie zamartwiam,nie widac lepszego jutra w naszym przypadku.Nic mnie nie cieszy,już na nic nie czekam,ani na wiosne,ani na powrót do pracy,ani na dalsze postepy Sary-jestem taka zmęczona tym wszystkim,juz straciłam wszelką nadzieję,która zawsze mi pomagała isc przez zycie nawet jak było mega zle,teraz mam wszystko gdzieś. Pieprzę diety i męczenie sie,żeby podobac sie P.po co?On tylko umie gadać,co do czynów lipa.Jak sie mu nie podoba -wolny!Straciłam figure po ciazy,trudno,cioś za coś.Do Pl w kwietniu nawet nie liczę ze pojadę,bo wtedy będzie nawał w pracy,a dlugi same sie nie pospłacaja,a P.jak sie okazało kolejny raz nie nadaje sie na męża,ojca,partnera.Jest nieodpowiedzialny,niezaradny i znowu wszystko będe musiała sama ogarniac,jak zawsze.Moje zycie rozpada sie na drobne kawałeczki kazdego dnia od nowa.Od miesiaca tylko płaczę,nie daje rady,juz nie chcę.Nie ma to zadnego sensu,nie ma juz po co...
Strasznie mi przykro,ze zniszczyłam sobie zycie.Smutno mi,bo kocham P.ale ile można tak wegetować?Moja córeczka nie zaslużyła sobie na taki los,ani ja.Bardzo mi smutno,ale życie mnie skopało dosłownie...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Pollym dobrze gada ! nie wiem po co Ci ślubskoro twierdzisz ze Twój chłopak jest niezarany, nieodpowiedzialny, a Ty marnujesz sobie zycie. Myslisz ze po slubie to się zmieni?? po lsubie bedzie tylko gorzej, a i odjesc jest wtedy trudniej. JA jestem tylko po szybkim cywilnym i Bogu dziękuję ze nie pchałam się przed ołtarz.
Mi sie wydaje, ze Petra miala na mysli to,ze zawiodla sie na nim bo obiecał slub a nie dotrzymal słowa.Moze teraz tez by sie juz na niego nie zdecydowała...
seksymama masz rację,tylko,że strasznie kocham tego ćwoka:/tylko czasami jest taki trudny,zimny,arogancki,szczeniacki i wkurwiajacy,no i ta akcja z jego praca sama nie wiem co mysleć??zalezy mi na ratowaniu nas,tylko,ze czasem wydaje mi sie że walcze z wiatrakami,niewiadomo dla kogo...oj,strasznie trudne to wszystko.